Z szacunkiem i bez bałwochwalstwa – krótkie słowo o nauczaniu papieży

Święto Katedry św. Piotra to dzień, w którym szczególnie trzeba modlić się za papieża, żeby dobrze wypełniał przyjęte posługiwanie. Przy okazji dzisiejszego święta przypomniałem sobie usłyszane przed laty słowo polskiego teologa, o. prof. Stanisława Celestyna Napiórkowskiego OFMConv, i postanowiłem się nim podzielić.

Najpierw małe wprowadzenie, dlaczego zamieszczam poniższy cytat. Współcześnie można obserwować fale przypływów i odpływów uwielbienia dla autorytetu papieskiego. Byli tacy, którzy stali się wielbicielami papiestwa za Benedykta XVI i każde jego słowo i każdy gest traktowali nieomal jak dogmat wiary, po czym to uwielbienie skończyło się wraz z tamtym pontyfikatem. Inni odwrotnie, za Benedykta byli wobec papiestwa zdystansowani, a za Franciszka nagle stali się „ultramontanistami” i w dyskusjach nad ekologią, migracjami, szczepieniami itd. rzucają argumentem: „Ale papież powiedział to i to!”, na zasadzie Roma locuta, causa finita.

Tak dla wylania kubła zimnej wody na głowy wszystkim chwilowym ultramontanistom zamieszczam cytat z bardzo prostej i rozsądnej wypowiedzi o. prof. Stanisława Celestyna Napiórkowskiego OFMConv (ur. 1933), pochodzącej z konferencji wygłoszonej w mariańskim seminarium duchownym w Lublinie 9 marca 1987. Konferencja miała tytuł „Maryjna formacja alumnów. Jej znaczenie, źródła i kształt”, słuchałem jej na żywo jako kleryk I roku. Konferencja była świetna zarówno w treści jak i w formie, o. Celestyn mówił żywo i z typową dla siebie urzekającą prostotą. Konferencja została nagrana na kasetę (zaraz potem sobie ją przegrałem), wiele lat później była zgrana na płytkę. Zachowałem do tej pory zarówno kasetę jak i płytkę, poniższy cytat skrupulatnie spisuję z kasety. Niestety, wątek zostaje niedokończony, ponieważ akurat kończyła się strona na kasecie i wątek się urywa. Jedno urwane w połowie zdanie odtwarzam z pamięci (i wiernie co do sensu!), bo słuchałem wtedy bardzo uważnie i to akurat zapamiętałem. O. Celestyn mówił o źródłach w oparciu o które kształtuje się nasza pobożność i w tym kontekście powiedział tak:

Niesłychanie ważne dla nas są głosy założycieli, naszych świętych braci, papieży. Chciałbym zwrócić uwagę, żeby się strzec dwóch skrajności: braku szacunku dla tych autorytetów i bałwochwalstwa. Nie możemy się zwolnić z krytycyzmu. Nie możemy się zwolnić z myślenia. Zbyt cenny i szlachetny to dar Boży. I u świętych i u papieży wiele rzeczy niewartych powtarzania. Przeżywamy lata euforii każdym słowem papieża. Bądźmy i tutaj krytyczni. Z całym szacunkiem, ale… ale nie popełniajmy błędu, podstawowego błędu! Przeprowadzałem egzaminy z tez magisterskich w pewnym wielkim seminarium duchownym. I zapytałem nieroztropnie: „Czy Jan Paweł II, kiedy uczy wiary i obyczajów, może się mylić?” „Absolutnie nie!” „Aha… aha. A uważasz, że zawsze, kiedy przemawia w sprawach wiary i obyczajów (tu przerwa w nagraniu na przełożenie taśmy, resztę zdania cytuję z pamięci), przemawia ex cathedra?” – no i tu się okazało, że on nie wie, co to znaczy ex cathedra”.

Zawsze z szacunkiem i zawsze bez bałwochwalstwa. Dobrze byłoby, gdyby te słowa sobie przyswoili wszyscy okresowi „papiści”, a także okresowi „antypapiści”.

Dodam jeszcze, że po tej konferencji postanowiłem, że na III roku pójdę do o. Napiórkowskiego na seminarium magisterskie, co też się stało. Na seminarium o. Celestyn nieraz kładł nam do głowy dwie zasady: (1) Wszystkim wypowiedziom papieży należy się szacunek. (2) Nie wszystkie wypowiedzi papieży mają jednakową rangę. Kiedyś jedna magistrantka, która pisała jakiś temat w oparciu o nauczanie Jana Pawła II powiedziała, że nasuwają się jej pewne uwagi krytyczne i spytała, czy ma prawo je zawrzeć w pracy. O Celestyn powiedział bez wahania: „Jeśli są to uwagi merytoryczne, które potrafisz uzasadnić, oczywiście! Kto ma to robić, jak nie my?

Ostatnia nieomylna wypowiedź papieska ex cathedra to było ogłoszenie przez Piusa XII 1 listopada 1950 roku dogmatu o Wniebowzięciu Maryi. W liście „Ordinatio sacerdotalis” (1994) i w encyklice „Evangelium vitae” (1995) Jana Pawła II były sformułowania bliskie definicjom dogmatycznym, ale to też nie były wypowiedzi ex cathedra. O. Napiórkowski uważał zresztą, że powinno się nie tyle sztywno dzielić wypowiedzi papieskie na ex cathedra i pozostałe, ile raczej mówić o różnym stopniu zaangażowania charyzmatu nieomylności papieskiego nauczania. Przyjmując tę propozycję, powiedzielibyśmy, że wspomniane wypowiedzi Jana Pawła II angażowały ten charyzmat w stopniu wysokim, ale nie całkowitym.

A przy okazji, z prawdziwym sentymentem posłuchałem po latach raz jeszcze w całości tej świetnej konferencji o. Celestyna.

Na koniec bardzo serdecznie zapraszam do obejrzenia przesympatycznego 15-minutowego filmiku z o. Celestynem Napiórkowskim (m.in. jest tam przepiękne świadectwo z czasu wojny):

KUL Profesor Stanisław Celestyn Napiórkowski OFM – YouTube


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Maciej Zachara MIC

Maciej Zachara MIC na Liturgia.pl

Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....