Recenzja książki „Terapia duszy” Philippe’a Dautaisa

W jaki sposób psychologia, psychoterapia i religia łączą się ze sobą? – na to pytanie stara się odpowiedzieć w swojej książce Terapia duszy Philippe Dautais, francuski duchowny.

Człowiek w ujęciu religijnym

Philippe Dautais próbuje zawrzeć odpowiedź na pytanie: kim jest człowiek w ujęciu religijnym? W tym kontekście przypomina nam prawdę o tym, że więzi są w naszym życiu najważniejsze. Co więcej, stara się opisać, w jaki sposób osoba składająca się z ciała, duszy i ducha może poddać się przemieniającej relacji z Duchem Świętym. Powołując się na współczesne kierunki psychologiczne i terapeutyczne (coraz częściej otwarte na biologiczne przejawy życia), chce pokazać nowe rozumienie duchowości. Podejmuje próbę wyjaśnienia działania dwóch ważnych mechanizmów obronnych: wyparcia i rozszczepienia, które – nieuświadomione – w istotny sposób zaciemniają obraz rzeczywistości i wpływają negatywnie na nasze funkcjonowanie społeczne.

Istotne, pierwsze lata

Wiemy, że w życiu każdego człowieka zdarzają się trudne doświadczenia. Autor, korzystając z dorobku współczesnej wiedzy psychologicznej, stara się pokazać, w jaki sposób pierwsze lata życia pełnią istotną funkcję w osobistym rozwoju i wpływają na naszą przyszłość. Niektóre wydarzenia przytłaczają jednych, podczas gdy drugich mobilizują do poradzenia sobie z nimi, jak z przysłowiową „bułką z masłem”. Dautais chce nam pokazać, co wpływa na taki stan rzeczy.

Szybsze tempo, większy lęk

Dzisiejsze czasy charakteryzują się nie tylko wzrostem tempa życia, ale także większym lękiem, co niejednokrotnie wprowadza nas na drogę patologicznego procesu odchodzenia od relacji ze sobą, drugim człowiekiem i Bogiem. Książka stara się obnażyć mechanizmy stojące za tym działaniem, które wydają się być niejednokrotnie powiązane z grzechem.

W książce znajdujemy także odpowiedź na to, jak poczucie winy, złość i w konsekwencji depresja mogą zabrać nam radość życia. Współczesne kierunki psychoterapeutyczne coraz częściej w swoim podejściu uwzględniają zjawisko traumy międzypokoleniowej i jej skutki dla kolejnych członków rodu. Francuski duchowny pokazuje nam możliwą drogę wyjścia spod jej zniewalającego wypływu na nasze życie.

Terapia i wiara

Wielu chrześcijan zastanawia się nad terapią: czy ma ona sens? czy nie kłóci się z wiarą? i w końcu, czy nie zniszczy naszej relacji z Bogiem, poprzez tłumaczenie wszystkiego działaniem mechanizmów obronnych, np. kompleksem Edypa? Autor Terapii duszy nie boi się pokazać pozytywnych aspektów wejścia na drogę osobistej terapii dla chrześcijanina.Odwołując się do życia Ojców Pustyni i innych Świętych, chce przybliżyć nam ich terapeutyczne podejście do samych siebie i ludzi, którzy prosili ich o pomoc. Jak już pisałem, we współczesnej terapii coraz częściej uwzględnia się wymiar cielesny, a więc nie tylko korowe i podkorowe działanie mózgu, ale także wpływ układu nerwowego na nasze funkcjonowanie, czy aktywację nerwu błędnego w różnych sytuacjach. Krótko mówiąc – bez przyjaźni z własnym ciałem nasze życie nie będzie pełne, co autor stara się pokazać.

Uświadomić nieświadome

Istotnym celem wielu podejść psychoterapeutycznych (szczególnie tych związanych z psychoanalizą) jest uświadomienie nieświadomego. Zatem bez przebudzenia świadomości w różnych przestrzeniach naszego życia możemy mieć trudność w rozumieniu, czemu jest nam coś łatwiej bądź trudniej wybierać. Skutki nieznania siebie wydają się opłakane: kompulsywne jedzenie, przyspieszony oddech i nieakceptowalne pragnienia niejednokrotnie przykrywają inne sprawy naszego serca. Autor pokazuje nam drogę wyjścia z wewnętrznego impasu.

Metanoja i przebaczenie

Już na pierwszych stronach Biblii czytamy, że relacja z Bogiem i otwarcie na Jego działanie są najważniejszym zadaniem człowieka. Hezychia rozumiana jako święta wstrzemięźliwość, mówienie z szacunkiem o innych, oddanie siebie na modlitwie mogą nadać naszemu życiu głębię i sens. Aby tak się stało potrzebne jest nawrócenie, czyli metanoja – o jej istotnych wymiarach również przeczytamy w książce.

Wielu ludzi ma problem z przebaczeniem. Męczy ich życie, bo czują, że czegoś nie dopełnili, że wciąż pozostają z kimś lub z jakąś niewidzialną relacją związani. W książce odnajdujemy ciekawą odpowiedź na pytanie: jak przebaczyć i kogo prosić o pomoc w tym ważnym procesie?

Poznać siebie, aby poznać Boga

Dla wierzących zdanie, że Bóg działa w naszym życiu, wydaje się trywialne i zrozumiałe. Jednak rozum i jego koncepcje filozoficzne to nie wszystko. Ta książka przypomniała mi o tym, że serce, w którym mieszka Bóg, powinno nieustannie otwierać się na Jego cichą obecność. Nie jest to proste i wie o tym każdy pragnący osobistej relacji z Bogiem. Zdawali sobie z tego sprawę Ojcowie Kościoła, którzy powtarzali jak mantrę, że tak naprawdę nikt nie może poznać Pana Boga, jeśli najpierw nie spróbował poznać samego siebie. Philippe Dautais dzieli się w książce swoją olbrzymią wiedzą i doświadczeniem płynącym z głębokiej modlitwy, dzięki czemu pokazuje z nowej i ciekawej perspektywy psychologię, psychoterapię i religię, które – mówiąc obrazowo – idą tuż obok siebie, jak przyjaciele, drogą, która prowadzi prosto do Boga.

Autor: Philippe Dautais; Wydawca: W drodze; Format: 13 x 20,5 cm; Oprawa: miękka ze skrzydełkami; Tłumaczenie: Dorota Samsel; Liczba stron: 208; Rok wydania: 2021; ISBN: 978-83-7906-440-3

O książce

Proponowany w tej książce rodzaj terapii bazuje na ewangeliach i czerpie z tradycji Filokalii – zbioru tekstów ojców pustyni „miłujących piękno i dobro”. Proces terapeutyczny nie sprowadza się tutaj jedynie do leczenia cierpień i zranień, ale opiera się na sztuce budowania relacji oraz odkrywania wewnętrznych zasobów i potencjałów. To właśnie dzięki nim możemy wejść na ścieżkę zdrowienia, a trudne doświadczenia postrzegać z perspektywy wiary. Prowadzi to w konsekwencji do przemiany serca i życia w pełni.

„Podobnie jak w górach, ten, który usiadł na pewnej wysokości, nie jest niepokojony hałasem i zgiełkiem miasta, tak ten, który wszedł do głębi swego serca, przestaje być niepokojony zmartwieniami i światowym zgiełkiem. To w tym właśnie znaczeniu ewangelie przypominają nam, że Chrystus wstąpił na górę, aby się modlić (Mt 14,23; Łk 6,12; Łk 9,28). Tak więc ten, kto pragnie zachować uważność, musi najpierw usadowić się na wysokości i stamtąd obserwować poruszenia swej duszy, zgodnie z tym, czego nauczał św. Jan Klimak (VII wiek): «Usiądź wysoko i patrz, a dowiesz się, jak, kiedy, skąd, ilu i jacy złodzieje wchodzą do twojej winnicy, by ukraść winogrona»”.

O autorze

Philippe Dautais – francuski ksiądz prawosławny (Patriarchat Rumuński), założyciel Centrum Świętego Krzyża w departamencie Dordogne we Francji, z którym jest związany. Studiował matematykę, a później był nauczycielem matematyki w szkole ponadpodstawowej. Wraz ze swoją żoną Elianthe prowadzi rekolekcje i sesje poświęcone filozoficznej tradycji Ojców Pustyni Egiptu w połączeniu z naukami humanistycznymi zatytułowane „Droga uzdrowienia”. Angażuje się w spotkania ekumeniczne i dialog międzyreligijny.

Zobacz także