Życie jak zupa
W życiu bardzo ważne są małe odkrycia w codzienności. Wczoraj, w trakcie wieczornej modlitwy na nowo uświadomiłem sobie, że dzięki zakonowi mogę doświadczać czegoś, co roboczo nazwałbym „duchowym carte blanche”. Mam na myśli wyjście z sosu, w którym codziennie się gotujemy na wolnym ogniu, czasem kisimy, a momentami nawet wrzemy.