Anafora św. Marka Ewangelisty (I)

Dziś przypada liturgiczne święto św. Marka Ewangelisty. Kościół aleksandryjski od najdawniejszych czasów czcił go jako swego założyciela i patriarchę. Tradycja aleksandryjska przekazała również starożytną anaforę eucharystyczną noszącą jego imię. Tej właśnie anaforze chciałbym poświęcić obecny wpis, który z powodu długości dzielę na dwie części. Dzisiaj część pierwsza, druga niebawem.

Anafora świętego Marka została skomponowana oczywiście w języku greckim, przy czym nie jest już używana w wersji oryginalnej. Stosuje ją Kościół koptyjski, ale w wersji koptyjskiej nosi ona nazwę anafory świętego Cyryla Wielkiego (Aleksandryjskiego).

Grecki tekst tej starożytnej anafory zachował się w czterech średniowiecznych rękopisach, z których najstarsze pochodzą z XII wieku. W następnym wpisie będę cytował fragmenty tej anafory, korzystając z przekładu ks. Henryka Paprockiego z jego książki Liturgie Kościoła prawosławnego, wydawnictwo „m”, Kraków 2003, s. 273-301. On zaś, jak pisze, dokonał przekładu z edycji krytycznej tekstu wydanej w 1977 roku przez greckiego teologa Ioannesa M. Phountoulesa (Theia Leitourgia tou Apostolou Markou, Tesalonika 1977, s. 25-64).

Jest to bardzo ciekawa starożytna anafora, której początki, jak to się obrazowo mówi, giną w mroku dziejów. Z całą pewnością swój definitywny kształt osiągnęła stopniowo. Niewątpliwy wpływ na nią miała jerozolimska anafora świętego Jakuba, a w kilku miejscach ma również ewidentne pokrewieństwo z Kanonem rzymskim. W następnym wpisie nie omieszkam podać stosownych cytatów wskazujących na zbieżność Marka z Kanonem. Nie chcę przez to twierdzić, że jedna z tych modlitw była źródłem dla drugiej, raczej obie korzystały z jakiegoś źródła wspólnego.

Struktura anafory świętego Marka jest bardzo interesująca:

– dialog wstępny

– dziękczynienie (odpowiednik rzymskiej prefacji)

– ofiarowanie i modlitwy wstawiennicze

– wprowadzenie do „Sanctus”

– aklamacja „Sanctus” (krótka wersja, bez „Benedictus”)

– modlitwa post-Sanctus i epikleza I

– słowa ustanowienia

– anamneza i ofiarowanie

– epikleza II zwieńczona doksologią i „Amen” ludu

Tym, co najbardziej frapowało badaczy, jest oczywiście pozycja modlitw wstawienniczych. One skądinąd same w sobie są ciekawe i w następnym wpisie podam parę cytatów z nich. Ale usytuowanie modlitw wstawienniczych jakby w prefacji (mówiąc po rzymsku) to coś bardzo osobliwego. Anafory antiocheńskie mają wstawiennictwo pod koniec, po epiklezie i to nam, wychowanym na Modlitwach eucharystycznych obecnego Mszału rzymskiego, wydaje się oczywiste. Dawniejsi badacze studiujący anaforę Marka sugerowali, że w niej też wstawiennictwa musiały być pierwotnie na końcu i w jakimś momencie doszło do ich przesunięcia. Ale kiedy i po co? Tak naprawdę teoria o przesunięciu modlitw wstawienniczych u Marka to fałszywy trop. Opiera się ona na powszechnym u dawniejszych badaczy przyjmowaniu struktury anafor antiocheńskich jako wzorca i punktu odniesienia dla wszystkich anafor. Nawiasem mówiąc, to założenie legło u podłoża z jednej strony niemal powszechnej w XX wieku niechęci do Kanonu rzymskiego, który też nie pasuje do struktury antiocheńskiej, z drugiej zaś uwielbienia, jakim w czasie posoborowej reformy liturgii otoczono antiocheńską w swej strukturze anaforę z Tradycji apostolskiej, czyniąc ją źródłem dla obecnej II Modlitwy eucharystycznej.

Nie chcę tu wchodzić w bardzo szeroki temat studiów nad historią rozwoju anafor eucharystycznych. Status quaestionis bardzo dobrze opisał Paul Bradshaw w wydanej kilka lat temu po polsku książce „W poszukiwaniu początków kultu chrześcijańskiego” (DOL, Kraków 2016), rozdział VI: Ewolucja rytów eucharystycznych (s. 215-258). Nie wchodząc w szczegóły chcę w każdym razie podkreślić, że historia i rozwój anafor eucharystycznych to temat bardzo złożony i widać wyraźnie, że nie da się tego wtłoczyć w jeden upraszczający schemat. Nie trzeba w każdym razie w żaden sposób dezawuować anafory Marka, tylko przyjąć jej świadectwo takim jakie ono jest.

To umieszczenie ofiarowania i wstawiennictwa na przedłużeniu dziękczynienia (prefacji) zbliża anaforę Marka do Kanonu rzymskiego. W Kanonie bezpośrednio po prefacji i „Sanctus” mamy właśnie modlitwę ofiarowania, przechodzącą w serię modlitw wstawienniczych. Tekst łaciński („Te igitur, clementissime Pater…”) sugeruje przy tym raczej bezpośrednią kontynuację wobec prefacji, która pierwotnie chyba wcale nie była oddzielona od „Te igitur” aklamacją „Sanctus”.

Charakterystyczną cechą struktury anafory Marka, jak widać to w powyższym schemacie, jest także podwójna epikleza. To też jest coś, co zbliża tę anaforę do Kanonu rzymskiego, aczkolwiek z dwoma zastrzeżeniami. Po pierwsze, epiklezy Kanonu („Quam oblationem” i „Supplices te rogamus”) nie zawierają odniesień wprost do Ducha Świętego, ale to akurat jest znakiem starożytności tych elementów Kanonu, gdyż przywoływanie wprost Ducha Świętego w epiklezie eucharystycznej zaczęło być standardem dopiero poczynając od końca IV wieku. Po drugie zaś, epiklezy anafory Marka nie pokrywają się treściowo z epiklezami Kanonu. W Kanonie w „Quam oblationem” mamy wyraźną prośbę o przemianę chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, zaś epikleza I anafory Marka zawiera jedynie ogólną prośbę o napełnienie darów ofiarnych Bożym błogosławieństwem przez zstąpienie Ducha Świętego. Z kolei „Supplices te rogamus” Kanonu rzymskiego wyraża prośbę o zaniesienie ofiary przez Anioła na ołtarz niebiański, tak aby ci, którzy będą spożywali Ciało i Krew Chrystusa, zostali napełnieni niebiańskim błogosławieństwem i łaską. Epikleza II anafory Marka jest natomiast, tak samo jak w anaforach antiocheńskich, jednocześnie epiklezą konsekracyjną (prośba o zstąpienie Ducha Świętego dla uczynienia chleba i wina Ciałem i Krwią Chrystusa) i epiklezą komunii (prośba o duchowe owoce dla przyjmujących konsekrowane dary).

To tyle na dziś. W niedługim czasie dodam drugi wpis, w którym zamieszczę obszerne cytaty z anafory Marka, z dodaniem jeszcze paru komentarzy.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Maciej Zachara MIC

Maciej Zachara MIC na Liturgia.pl

Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....