Anafora św. Marka Ewangelisty, cz. II: dziękczynienie i modlitwy wstawiennicze

Dziś kontynuacja wpisu o aleksandryjskiej anaforze św. Marka Ewangelisty. Przede wszystkim obszerne cytaty samego jej tekstu. Anafora Marka jest jednak zbyt długa, by ją przytoczyć od razu w całości. Dziś dziękczynienie i obszerne fragmenty modlitw wstawienniczych.

Dialog i dziękczynienie

Kapłan (czyniąc znak krzyża nad ludem): Pan ze wszystkimi.

Lud: I z duchem twoim.

K: W górę nasze serca.

L: Mamy je ku Panu.

K: Dzięki składajmy Panu.

L: Godne to i sprawiedliwe.

K: Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, święte, słuszne, zbawienne dla naszych dusz, wysławiać Ciebie, który jesteś, Władco i Panie, Ojcze Wszechmogący, Tobie śpiewać, Tobie dzięki składać, Ciebie wzywać dniem i nocą, niezmordowanymi usty, niemilknącymi wargami i niecichnącym sercem. Ciebie, który stworzyłeś niebo i rzeczy, które są w niebie, ziemię i rzeczy, które są na ziemi, morza, źródła, rzeki, jeziora i wszystko, co w nich jest. Ciebie, który stworzyłeś człowieka na obraz i podobieństwo swoje, a także dałeś mu rajskie rozkosze, i nie odrzuciłeś go, gdy upadł, ani też nie porzuciłeś, o Dobry, lecz znowu przywołałeś go do Siebie przez Prawo, pouczyłeś przez Proroków oraz ukształtowałeś go i odnowiłeś przez to budzące i życiodajne niebieskie Misterium. Wszystko stworzyłeś przez swoją Mądrość, Światłość prawdziwą, Syna Twego Jednorodzonego, Pana i Boga, i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, przez którego Tobie i Jemu, i Duchowi Świętemu składamy dziękczynienie, ofiarując Tobie tę duchową i bezkrwawą ofiarę. Wszystkie narody ofiarują ją Tobie, Panie, od wschodu aż do zachodu słońca, od północy do południa, gdyż Twoje imię jest wielkie wśród wszystkich narodów, i na każdym miejscu ofiarują Twemu świętemu imieniu kadzidło i ofiarę czystą, ofiarę bez skazy.

To jest odpowiednik naszej prefacji. Bóg jest wysławiany najpierw jako Ten, który po prostu jest, który istnieje; dalej jako Stworzyciel świata i Zbawiciel człowieka. Pod koniec dziękczynienie płynnie przechodzi w ofiarowanie. Zwróćmy uwagę na teologię trynitarną tego fragmentu, różną od klasycznej rzymskiej. Syn Boży jest Pośrednikiem ofiary, ale i Adresatem wraz z Ojcem i Duchem Świętym. To jest pokłosie walki z herezją ariańską, która czyniła koniecznym ustawiczne podkreślanie równości Osób Boskich. Rzymski schemat „ad Patrem per Filium, in Spiritu Sancto” – „do Ojca, przez Syna, w Duchu Świętym”, mógłby się wydawać na Wschodzie zbyt dwuznaczny i ryzykowny. W ostatnim zdaniu przytoczonego fragmentu widzimy ewidentne nawiązanie do Księgi Malachiasza (Ml 1,11) o tym, że imię Boga będzie wielkie między narodami, a od wschodu do zachodu słońca będzie Mu składana ofiara czysta. W posoborowym Mszale rzymskim nawiązanie do Malachiasza jest w III Modlitwie eucharystycznej, w modlitwie post-Sanctus.

Modlitwy wstawiennicze

Od razu po ofiarowaniu zaczynają się modlitwy wstawiennicze za różne kategorie osób. Nie przytaczam ich w całości, gdyż są zbyt długie. Z całą pewnością były stopniowo rozbudowywane, gdyż nie ma w nich jednego wyraźnego planu, są też pewne powtórzenia (np. modlitwy za cesarza czy za będących w niewoli). Jednak obszerne fragmenty jak najbardziej zasługują na przytoczenie.

Zaczyna się od modlitw za Kościół i za rządzących. Zwróćmy uwagę, jak mocno przewija się tu motyw pokoju:

Prosimy więc i błagamy Ciebie, Przyjacielu człowieka, o Dobry, wspomnij, Panie, jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół, który jest rozpostarty od krańców do krańców ziemi, wszystkich ludzi i Twoje owczarnie. Racz udzielić naszym sercom pokoju z nieba, a także obdarz nas pokojem w tym życiu.

Cesarza, wojsko, książąt, rady, lud, bliźnich, nasze przyjście i nasze odejście, obdarz we wszystkim pokojem.

Królu pokoju, daj nam Twój pokój, wszystko bowiem nam dałeś, w zgodzie i miłości. Nawiedź nas, o Boże, gdyż tylko Ciebie znamy i nikogo innego, Twoje imię przyzywamy. Ożyw dusze nas wszystkich, aby śmierć grzechu nie panowała nad nami ani też nad całym Twoim ludem.

Dalej zaczynają się modlitwy za potrzebujących. Zobaczmy, jak są konkretne i jak sprawy duchowe przeplatają się z bytowymi:

Nawiedź, Panie, w Twojej litości i miłosierdziu oraz ulecz tych, którzy chorują z Twego ludu. Odwróć od nich i od nas wszystkie choroby i słabości, odpędź od nich ducha niemocy. Podnieś leżących w długotrwałych chorobach, ulecz tych, którzy są dręczeni przez duchy nieczyste. Zmiłuj się nad tymi, którzy są w więzieniach, kopalniach, którzy są oskarżeni lub skazani, bądź wygnani, którzy są w gorzkiej niewoli, obarczeni daniną, i uwolnij wszystkich, albowiem Ty jesteś Bogiem, który rozwiązuje pęta, który podnosi nędzarzy. Ty jesteś nadzieją zrozpaczonych, pomocą bezbronnych, podniesieniem upadłych, przystanią rozbitków, mścicielem uciśnionych. Obdarz miłosierdziem każdą duszę chrześcijańską pogrążoną w zmartwieniach, daj odpuszczenie grzechów, daj pokrzepienie. A także, Panie, ulecz nasze chore dusze, ulecz słabości naszych ciał, Lekarzu dusz i ciał, Opiekunie wszystkich ciał, nawiedź i ulecz nas, przez Twoje zbawienie.

I dalej cały passus za podróżujących:

Wszystkimi naszymi braćmi, którzy mają odjechać lub już wyjechali, kieruj na każdym miejscu ich podróży, czy to na lądzie, czy po rzekach, czy na jeziorach, czy drogach, na każdym gościńcu, i pozwól im wszystkim powrócić do spokojnej przystani, do przystani zbawienia. Racz z nimi współpodróżować i współżeglować. Pozwól im pełnymi radości powrócić do przyjaciół, w zdrowiu do zdrowych. Zachowaj też, Panie, nasz pobyt w tym życiu aż do końca wolny od krzywd i burz.

I teraz dwie wstawki okresowe, pierwsza na kwiecień:

Pobłogosław, Panie, owoce ziemi, skieruj obficie dobre deszcze na te miejsca, gdzie są potrzebne i oczekiwane. Rozraduj i odnów przez ich opady oblicze ziemi, aby ich krople radowały latorośle.

Druga wstawka na czerwiec:

Podnieś wody rzek do ich właściwego poziomu. Rozraduj i odnów przez ich podniesienie oblicze ziemi. Jej bruzdy napełnij wilgocią, pomnażając plony. Pobłogosław, Panie, owoce ziemi, zachowaj je dla nas nienaruszone i nieuszkodzone. Daj je nam na nasiona i na żniwa.

Prośby o obfitość pokarmu są jeszcze kontynuowane i zakończone frazą:

Napełnij nasze serca radością i weselem, abyśmy każdego dnia mając wszystkie rzeczy w wystarczającej ilości mogli zawsze wykonywać wszystkie dobre prace w Chrystusie Jezusie, naszym Panu.

Następuje dłuższa modlitwa za cesarza, o pomoc Bożą przeciw jego nieprzyjaciołom, a także o to, by dobrze myślał o Kościele:

…abyśmy także i my w jego pokoju mogli prowadzić ciche i spokojne życie, abyś nas zachował w pobożności i bojaźni względem Ciebie.

W tym ostatnim zdaniu jest wyraźne nawiązanie do 1 Tm 2, 2.

Dalej następuje wspomnienie świętych i modlitwy za zmarłych. Te dwa elementy nie są wyraźnie rozdzielone, jak w liturgii rzymskiej. Anafory świętego Jana Chryzostoma i świętego Bazylego mówią o składaniu ofiary za świętych, w tym za Maryję, natomiast anafory Jakuba i Marka mówią „wspomnij” i wymieniają świętych. W naszej anaforze oczywiście jest wyróżniony święty Marek, a zaraz potem Maryja, z przywołaniem słów archanioła Gabriela (ten cytat z Ewangelii stanowi jedną ze zbieżności anafory Marka z anaforą Jakuba):

Panie, nasz Boże, daj odpoczynek duszom naszych ojców i braci, którzy zasnęli w wierze Chrystusa, wspomnij tych, którzy są w wieczności, praojców, ojców, patriarchów, proroków, apostołów, męczenników, wyznawców, biskupów, świętych, sprawiedliwych i wszystkie duchy, które odeszły w wierze Chrystusa i które dzisiaj wspominamy, i naszego świętego ojca Marka, apostoła i ewangelistę, który okazał nam drogę zbawienia.

Raduj się, Łaski Pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami, i błogosławiony owoc żywota Twojego, albowiem zrodziłaś Zbawcę dusz naszych.

(Donośnie:) Nade wszystko najświętszą, nieskalaną, błogosławioną Władczynię naszą, Bogurodzicę i zawsze Dziewicę Marię.

Rubrykę „donośnie” przytaczam wiernie za tekstem przekazanym przez ks. Paprockiego (Liturgie Kościoła prawosławnego, s. 287). Jest to oczywiście dowód na to, że przynajmniej wtedy, kiedy sporządzone były zachowane rękopisy (XII w.), prawie cała anafora była odmawiana po cichu.

Po wspomnieniu świętych diakon, pobłogosławiony przez kapłana, odczytuje głośno dyptychy, czyli zapisane na tabliczkach imiona zmarłych, a kapłan w tym czasie pochyla się i mówi:

Władco, Panie, Boże nasz, duszom ich wszystkich daj odpoczynek w świętych Twoich przybytkach, w Twoim królestwie, udziel im dóbr Twojej obietnicy, których oko nie widziało, których ucho nie słyszało, które nie wstąpiły w ludzkie serca, a które Ty, Boże, przygotowałeś dla tych, którzy kochają święte Twoje imię. Daj ich duszom odpoczynek i racz uczynić ich godnymi królestwa niebieskiego. Spraw też, aby koniec naszego życia był chrześcijański i spodobał się Tobie, aby był wolny od grzechu, daj nam też udział i cząstkę ze wszystkimi Twymi świętymi.

I bezpośrednio potem następuje fragment, w którym są zapowiadane przeze mnie dwa ewidentne punkty wspólne z Kanonem rzymskim („Supra quae” i „Supplices te rogamus”):

Składane Tobie dziękczynienia, ofiary i dary przyjmij, Boże, na Twój święty i duchowy nadniebiański ołtarz, na wysokościach niebios, poprzez archanielską Twoją posługę przyjmij tę ofiarę od tych, którzy mają dużo i którzy mają mało, którzy składają w skrytości i jawnie w wolności, którzy chcą ofiarować, a nie mają, i tych, którzy dzisiaj składają ofiarę. Przyjmij te dary, jak raczyłeś przyjąć dary sprawiedliwego sługi Twego Abla (kapłan rzuca kadzidło i mówi dalej), ofiarę naszego ojca Abrahama, kadzidło Zachariasza, jałmużnę Korneliusza i dwa grosze wdowy. Tak też nasze dziękczynienie przyjmij i daj im zamiast rzeczy zniszczalnych niezniszczalne, zamiast ziemskich niebieskie, zamiast czasowych wieczne.

Absolutnie nie będę tu dokonywał dokładnej analizy porównawczej Marka i Kanonu. Odsyłam do dwóch moich dawniejszych wpisów z października 2012 i marca 2013 o Aniele / Aniołach z Kanonu rzymskiego i Kanonu św. Ambrożego. W każdym razie ten fragment anafory Marka jest kluczem do interpretacji figury Anioła z Kanonu rzymskiego. Należy to rozumieć dosłownie jako liturgiczną posługę archaniołów, zgodnie zresztą z biblijną i wczesnochrześcijańską angelologią, bez doszukiwania się w Aniele z Kanonu figury Chrystusa czy Ducha Świętego, jak chciała część średniowiecznej a nawet współczesnej teologii. Kanon Ambrożego tak jak anafora Marka najpierw mówi o ofierze zanoszonej przez Aniołów (liczba mnoga), potem o ofiarach Abla, Abrahama i Melchizedeka. Kanon rzymski robi odwrotnie: najpierw wzmianka o ofiarach („Supra quae”), potem o zaniesieniu Ofiary eucharystycznej przez Anioła (liczba pojedyncza) na niebiański ołtarz („Supplices te rogamus”). Kanon Ambrożego i Kanon rzymski to dwa teksty anaforyczne korzystające niezależnie od siebie z greckiej (aleksandryjskiej?) paleoanafory, będącej być może archaiczną postacią anafory Marka. Kanon Ambrożego jest wierniejszy wobec źródła greckiego, Kanon rzymski inspiruje się tekstem greckim w sposób dużo swobodniejszy.

W dalszej części następują modlitwy wstawiennicze za Kościół: za papieża (chodzi oczywiście o patriarchę Aleksandrii), za biskupa miejsca, za różne stany Kościoła (biskupi, prezbiterzy, diakoni, subdiakoni, lektorzy, kantorzy, mnisi, dziewice, wdowy i wszyscy wierni), za nasze miasto, za wszystkie miasta i za tych, którzy żyją w nich wyznając ortodoksyjną wiarę, za zgromadzonych na tej liturgii.

I jeszcze dwa końcowe fragmenty modlitw wstawienniczych, obydwa dziś i zawsze bardzo aktualne:

Z korzeniami wyrwij ze świata kult bożków, złam szatana i całą jego potęgę oraz niegodziwość pod naszymi stopami. Wszystkich nieprzyjaciół Twego Kościoła, Panie, jak zawsze tak i teraz upokórz. Upokórz ich dumę, okaż szybko ich słabość, pokrzyżuj ich plany i niegodziwość, z jaką poświęcają czas przeciwko nam. Powstań, Panie, i rozprosz Twoich przeciwników, wszyscy ci, którzy mają w nienawiści Twoje święte imię, niechaj uciekają wstecz. Pobłogosław Twój wierny i ortodoksyjny lud, z tysiącami tysięcy i dziesiątkami tysięcy czyniących świętą Twoją wolę.

Diakon: Ci, którzy siedzą, niech powstaną.

Kapłan modli się:

Uwolnij tych, którzy są w niewoli, wyzwól tych, którzy podlegają niemocy. Nakarm głodnych, pociesz małodusznych, nawróć tych, którzy zbłądzili, oświeć pozostających w ciemnościach, podnieś upadłych, umocnij chwiejnych, ulecz chorych, wszystkich skieruj na drogę zbawienia i zgromadź ich w Twojej świętej owczarni. Nas zaś uwolnij od naszych nieprawości, strzeż nas i broń we wszystkim.

To jest koniec modlitw wstawienniczych i dopiero teraz następuje przejście do aklamacji „Sanctus”. Ale to już następnym razem. I jeszcze jedno. Wobec anafory świętego Marka niech nikt nie ośmiela się narzekać, że Kanon rzymski i IV Modlitwa eucharystyczna są za długie!

c.d.n.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Maciej Zachara MIC

Maciej Zachara MIC na Liturgia.pl

Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....