Wysiedleni

Dziś miało miejsce epokowe wydarzenie w dziejach Vigilantes - Wybitny Muzykolog przybył na próbę przed Panią Kierowniczką i Kronikarzem. Było to dla niego tak szokujące, że wyraźnie dopadło go zagubienie i osamotnienie. Trzeba zrobić wszystko, żeby nigdy więcej nie musiał przeżywać tego stresu. 

A tak poza tym, to zauważyliśmy, że ludzie powszechnie dążą i ciążą do stworzenia podstawowej komórki społecznej. Odczuliśmy to dziś z mocą, gdyż albowiem do auli wkroczył o. Damian i poprosił, żebyśmy się przenieśli do Alberta, bo mu narzeczeni wysypują się drzwiami i oknami z kapitularza i nie ma jak przeprowadzić katechez przedślubnych.

To się grzecznie przenieśliśmy.

Kiedy jednak po kolejnych 30 minutach do Alberta zajrzał Ojciec od Beczki, nie daliśmy mu wydobyć z siebie żadnej prośby, zdecydowanie stwierdzając: „Non possumus”. Głównie dlatego, że innych sal brak, zresztą Kronikarz wykonując później rzut oka do auli utwierdził się w przekonaniu, że w tak licznie przybyłych studentów nie dałoby się upchnąć w Albercie. Najwyraźniej nastąpił masowy ruch mas ku dominikanom i aula jest najlepszą sala do radzenia sobie z tą klęską urodzaju.

Kiedy wreszcie po przeprowadzce otworzyliśmy śpiewniczki (czyli po odbyciu koniecznej wstępnej pogaduszki plotkarsko-towarzyskiej), wzrok nasz padł na antyfony. I to te najpiękniejsze z I Niedzieli Adwentu. No może poza zakończeniem piątej z nich, w którym to Baranek przychodzi na tle dość zaskakującej melodii, a w zasadzie to skaczącej takiej, z mocnym lądowaniem na dwóch równych dźwiękach. Mało wdzięczne, choć dźwięczne.

Za to w pozostałych melodiach same smakowitości. Pełen tęsknoty i łagodności fragment: „Sion, noli timere”, czy słodka (bo trudno inaczej określić odczucie podzas jej śpiewania i słuchania) melodia do słów Archanioła Gabriela: „Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum” – można śpiewać bez końca.

Przy okazji śpiewania zeszliśmy na manowce dywagacji na temat emisji, szczególnie niskich dźwięków, owe zaś dywagacje doprowadziły Diakona do ściany. Nie próbował rozbijać głową muru, a jedynie zaprezentowal nam ćwiczenie na wypracowanie zdolności rezonowania całym ciałem. Prawie Dyplomowana Kantorka słusznie zauważyła, że najskuteczniejsza w rezonowaniu okazała się miednica (o część ciała chodzi, nie naczynie łazienkowe), zaś Kronikarz zaczął się zastanawiać na głos, co by było, gdyby dyrygent na próbach chóru stwierdzał, np.,: „Tenorzy, paliczki wam jeszcze nie rezonują!”.

Zanim sie obejrzeliśmy, Diakon pobłogosławił nas i pobiegł do Beczki, a wtedy Wybitny Muzykolog odsłonił swe oblicze Jednosobowej Komisji Rewizyjnej – zagarnął tabelki, porozdzielał kantorom części oficjum i zdecydowanym tonem uznał wypełnianie tabelki na I Niedzielę Adwentu za definitywnie ukończone. Normalnie – Dr Wybitny Mr Rewizor. Zadziwiające, jak wiele twarzy może mieć jeden śpiewak…

Za tydzień znów sie spotykamy, kto wie, może jeszcze jakieś oblicze się ujawni.


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Vigilantes - schola chorałowa

Vigilantes - schola chorałowa na Liturgia.pl

Uszy nie mają tego samego przywileju, co oczy, gdyż nie posiadają powiek (Giovanni Carlo Ballola). Vigilantes to schola chorałowa wykonująca wigilie świąt i uroczystości. Śpiewamy wspólnie od 4 lat.Jesteśmy związani z krakowskim Dominikańskim Ośrodkiem Liturgicznym. Wizytówka grupy dostępna jest pod adresem http://www.liturgia.dominikanie.pl/grupa_choralowa,4.html