Wbrew woli Papieża wyświęcono biskupów w Chinach

Wbrew woli Benedykta XVI w niedzielę 30 kwietnia w mieście Kunming - stolicy prowincji Yunnan w południowo-zachodnich Chinach odbyła się sakra ks. Ma Yinglina na biskupa miejscowej diecezji. 40-letni duchowny nie otrzymał na to zgody Watykanu. Zgodnie z kościelnym prawem nowy biskup jest ekskomunikowany.

Krótko przed uroczystością biskup Hong Kongu kard. Joseph Zen Ze-kiun wezwał do odłożenia ceremonii. "Ordynacja biskupa bez zgody Papieża oznacza świadome zerwanie rozmów pomiędzy Chinami i Watykanem" – powiedział kardynał w rozmowie z brytyjskim BBC. Decyzję o konsekrowaniu biskupa bez zgody Watykanu poparło otwarcie chińskie ministerstwo spraw zagranicznych. Jak donoszą chińskie media rzecznik ministerstwa powiedział, że "Watykan nie powinien się mieszać w polityczne, w tym religijne sprawy, kraju".

Wyświęcony samowolnie biskup jest sekretarzem Rady Biskupów Kościoła "patriotycznego", czyli uznawanego i kontrolowanego przez władze komunistyczne gremium, będącego odpowiednikiem konferencji episkopatu w innych krajach. Jest ono związane z Patriotycznym Stowarzyszeniem Katolików Chińskich (PSKCh), które oficjalnie nie utrzymuje żadnych kontaktów z Watykanem i nie uznaje Papieża za głowę Kościoła.

Ordynacja nowego biskupa oznacza zarówno zaostrzenie wewnętrznej sytuacji katolików w Chinach, jak i nowe komplikacje w stosunkach tego kraju ze Stolicą Apostolską od czasu, gdy dwa lata temu zaczęto mówić o możliwości ich uregulowania i wznowienia. W ostatnich dwóch latach rząd pekiński i Stolica Apostolska osiągnęły pewien rodzaj porozumienia, wedle którego Rzym mógł przynajmniej wskazać kandydata na biskupa, który jeśli nawet otrzymywał sakrę bez formalnej nominacji przez papieża, mógł być później uznany przez niego. W ten sposób zostali wyświęceni ostatnio biskupi pomocniczy w Szanghaju, Xi’an, Wanxian i biskup diecezji Suzhou.Taka polityka spychała na margines Stowarzyszenie, które przez całe dziesięciolecia samodzielnie decydowało o wyznaczaniu i wyświęcaniu biskupów dla Kościoła "patriotycznego"

Stolica Apostolska wyraziła już dezaprobatę w sprawie mianowania biskupem ks. Ma, który jest związany ze strukturami PSKCh, a przy tym nie ma doświadczenia duszpasterskiego. Watykan chciałby przynajmniej odłożyć udzielenie sakry, aby w tym czasie spokojnie rozmawiać z przedstawicielami władz i Stowarzyszenia. Sakra biskupia stworzyła wiele nowych problemów dla Kościoła i rządu chińskiego. Przede wszystkim sam biskup jest w istocie ekskomunikowany, czyli wyłączony ze wspólnoty kościelnej.

Ponadto można się spodziewać, że katolicy chińscy, wiedząc, że ich nowy biskup nie został zatwierdzony przez Watykan, odrzucą go i nie będą uczestniczyć w sprawowanych przezeń obrzędach. Poprzednie takie wydarzenie było 6 stycznia 2000 r., gdy Jan Paweł II udzielał w bazylice św. Piotra sakry 12 mianowanym przez siebie biskupom. W tym samym czasie w katedrze Niepokalanego Poczęcia w Pekinie zaplanowano sakrę także 12 biskupów, mianowanych przez kierownictwo PSKCh bez wiedzy i zgody Papieża. Ale 7 z nich odmówiło przyjęcia nominacji, a 5 pozostałych znalazło się w izolacji i ściągnęło na siebie ekskomunikę.

Kolejny biskup został wyświęcony w Chinach bez zgody Papieża 3 maja. Druga w ciągu tygodnia sakra biskupia, zarządzona przez władze, odbyła się w Wuhu, w położonej na wschodzie kraju prowincji Anhui. Ks. Liu Xinhong przyjął sakrę biskupią z rąk arcybiskupa Nanchangu – Wu Shizhena.

W trwającej 90 minut ceremonii, zorganizowanej w jednym z największych kościołów Anhui, uczestniczył Liu Yuanlong, sekretarz generalny Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, które z ramienia władz sprawuje kontrolę nad Kościołem. W uroczystości mogły wziąć udział jedynie osoby, które otrzymały zaproszenie. Władze obawiały się, że "katolicy mogliby protestować, bo święcenia nie zostały zatwierdzone przez Watykan" – powiedział pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Kościoła ze stolicy Anhui – Hefei.

Bp Xinhong ma 40 lat, święcenia kapłańskie przyjął w 1990 r. po ukończeniu oficjalnego seminarium duchownego w Szanghaju. Miejscowi katolicy znają go jako człowieka "bardzo bliskiego władzy". W lutym br. Stolica Apostolska odmówiła zatwierdzenia jego sakry biskupiej. Według źródeł lokalnych, ks. Liu zgodził się z tą decyzją, ale – jak się okazuje – obecnie zmienił zdanie. Włoska agencja katolicka AsiaNews, powołując się na własne źródła, podała, że miejscowi katolicy postanowili zignorować jego sakrę, nawet gdyby Watykan wyraził na nią zgodę, ale prorządowe Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh) bardzo nagłaśniało to wydarzenie. Członkowie nieuznawanego przez władze, a wiernego Stolicy Apostolskiej Kościoła podziemnego wydali ze swej strony oświadczenie, stwierdzające, że cała ceremonia bez zezwolenia Papieża jest nielegalna.

Od początku swego pontyfikatu Benedykt XVI dąży do normalizacji stosunków dyplomatycznych z Chinami, zerwanych na początku lat pięćdziesiątych XX w., gdy w Pekinie doszli do władzy komuniści, od początku wrogo nastawieni do religii w ogóle, a chrześcijaństwa, a zwłaszcza katolicyzmu w szczególności. Chiny stawiają jednak warunki dla przywrócenia tych stosunków: niemieszanie się Watykanu w wewnętrzne sprawy religijne i zerwanie stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Tajwanem, uznawanym przez rząd w Pekinie za zbuntowaną prowincję Chińskiej Republiki Ludowej. Rozmowy, podjęte w latach 90., zostały zawieszone na pięć lat po wyświęceniu pięciu biskupów bez zgody Papieża w styczniu 2000 r.

Biskup Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun uważa, że Watykan powinien przestać rozmawiać z władzami w Pekinie. Chiny bowiem "zawiodły pokładane w nich zaufanie. Negocjują a potem stawiają ludzi przed faktem dokonanym. To naprawdę nielojalne" – oświadczył hierarcha. Jego zdaniem Stolica Apostolska powinna na to zareagować w sposób bardzo ostry. Według Beatrice Leung, specjalizującej się w stosunkach chińsko-watykańskich, decyzja o wyświęceniu dwóch biskupów w tym samym czasie mogła wyjść jedynie od najwyższych władz. "Świadczy ona o tym, że nie ma postępu w negocjacjach i rząd chiński chce sprawdzić Watykan, pokazując, że nadal ma władzę, by święcić kogo zechce" – stwierdziła analityczka z Tajwanu.

Zdaniem ks. Gianniego Crivelery z Ośrodka Studiów pw. Ducha Świętego w Hongkongu, Pekin nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze znaczenia stosunków ze Stolicą Apostolską. Jednocześnie duchowny uważa, że główną odpowiedzialność za obecne decyzje w sprawie wyświęcania biskupów bez zgody Papieża ponosi samo Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich, a zwłaszcza jego wiceprzewodniczący Anthony Liu Bainian, świecki, uchodzący za człowieka partii komunistycznej w łonie PSKCh. Według niektórych źródeł, przygotowuje on podobne sakry dalszych 20 biskupów, aby zniszczyć rozpoczynający się dialog chińsko-watykański i podnieść znaczenie Stowarzyszenia, które w razie nawiązania stosunków mogłoby zostać zepchnięte na margines albo w ogóle przestałoby istnieć.

inf. KAI

 

Zobacz także