Telewizyjna transmisja mszy świętej
Nie ulega wątpliwości, że jednym z wielu sposobów niesienia orędzia zbawienia współczesnemu człowiekowi są transmisje Mszy św. za pomocą medium, jakim jest telewizja. O ważności tego sposobu docierania do wiernych świadczy fakt, że od samego początku praktyce tej towarzyszy refleksja Magisterium Kościoła [1] oraz teologów, którzy usiłują bądź podważyć sens tego typu przedsięwzięć, bądź też ukazać pozytywne strony takich transmisji.
Zagadnienie transmisji Mszy św., ze względu na aktualność tematu oraz szeroko stosowaną praktykę, doczekało się bardzo wielu opracowań. Niestety w języku polskim problematyka telewizyjnych transmisji Mszy św. jest w literaturze teologiczno-pastoralnej praktycznie nieobecna. Nieliczne próby, będące bardziej zasygnalizowaniem problemu aniżeli jego dogłębną analizą, sprowadzają się do kilku publikacji [2]. Szerszym ujęciem tematu zajął się A. Baczyński [3], którego pozycja wydaje się być jedynym opracowaniem, całościowo traktującym problem transmisji Mszy św. w telewizji. Z rodzimych opracowań należy także wspomnieć pracę zbiorową pod redakcją ojca L. Dyczewskiego [4], poruszającą zagadnienia prezentacji treści religijnych w telewizji.
Aktualność tematu
Transmisje Mszy św. należą do najstarszych jak też i najbardziej rozpowszechnionych programów katolickich. Ich początek sięga 1948 roku, kiedy to miała miejsce pierwsza telewizyjna transmisja Mszy św. [5]. Głównym jej pomysłodawcą i swoistym pionierem był Francuz o. Raymond Pichard OP (1913-1992). Naczelnym powodem, dla którego przeprowadza się telewizyjne transmisje Mszy św. jest pragnienie zapewnienia uczestnictwa w liturgii mszalnej wszystkim tym, którzy nie mogą być osobiście obecni podczas jej celebrowania. Dotyczy to przede wszystkim osób chorych, jak i tych, którym inne ważne przyczyny nie zezwalają na wzięcie udziału w Eucharystii. Telewizja umożliwia duchowe zjednoczenie się z eucharystyczną celebracją, w tym samym momencie, w którym ma ona rzeczywiście miejsce. Pomimo, że transmisja ta nie pozwala na wypełnienie niedzielnego obowiązku uczestnictwa we Mszy św. stanowi ona cenną pomoc dla tych, którzy pragną korzystać z duchowych owoców Mszy św., lecz z różnych względów nie mogą osobiście wziąć w niej udziału [6]. Wobec urzeczywistnienia się transmitowania Mszy przez telewizję, podstawowym problemem wydaje się być dzisiaj sposób realizacji oraz liturgiczna poprawność transmisji. Jako, że dotyka ona najświętszych czynności i najgłębszej rzeczywistości Kościoła, istnieje potrzeba zastosowania pewnych regulacji prawnych w tej dziedzinie. Dlatego też Kościół jako depozytariusz świętej liturgii ma obowiązek czuwać nad jej poprawnym celebrowaniem oraz korygować ewentualne nadużycia w tej dziedzinie. W tym celu Konferencja Episkopatu Polski opublikowała instrukcję [7], w której podaje ogólne wytyczne do przeprowadzania tego typu celebracji. Pomimo, że odnosi się ona głównie do sytuacji fotografowania i filmowania kamerą wideo w celu utrwalenia ważnych momentów życia chrześcijanina (np. chrztu, Pierwszej Komunii św., sakramentu małżeństwa), można je stosować także w odniesieniu do filmowania celebracji liturgicznych przez telewizję. Wspomniana instrukcja zaznacza, iż ani fotografia ani rejestracja filmowa nie jest w stanie oddać całej głębi wydarzenia zbawczego, jakim jest liturgia. Mogą one jedynie utrwalić elementy drugorzędne spełnianej czynności sakramentalnej, zaś zarejestrowane słowa, dźwięki i gesty pozostają martwe. Nie da się przecież utrwalić przeżyć człowieka, ani tym bardziej działania Boga, które jest nieuchwytne dla zmysłów człowieka, a które stanowi istotę liturgicznego misterium [8]. „Istnieje jednak zasadnicza różnica pomiędzy rejestracją w celu utrwalenia wydarzenia liturgicznego (…) a rejestracją z równoczesną emisją czyli transmisją. Transmisja zapewnia jedność w czasie trwania wydarzenia, nie zapewnia jedności przestrzennej, jednakże doświadczenia ludzi (…) odbierających Mszę św. wskazują na duży stopień koncentracji, na tworzenie się specyficznej atmosfery uczestnictwa poprzez środek przekazu” [9].
Organizacja i przygotowanie transmisji
Transmisje wydarzeń religijnych – w tym także Mszy św. – w mediach publicznych, zazwyczaj realizowane są na podstawie umowy zawartej pomiędzy Kościołem danego państwa, w imieniu którego występuje Konferencja Biskupów, a konkretną stacją telewizyjną. Dokument taki określa kompetencje i zadania każdej ze stron oraz podaje ogólne ramy funkcjonowania i finansowania produkcji tego typu programów. W praktyce Kościołowi zazwyczaj przypada odpowiedzialność za formułę i treść programu (redakcja), zaś strona telewizyjna zobowiązuje się do zapewnienia technicznej obsługi całego przedsięwzięcia oraz pokrywa koszta przygotowania i realizacji programu [10].
Przekaz wydarzeń liturgicznych powinien odbywać się w ramach zaplanowanej koncepcji, sformułowanej w programach duszpasterskich, w bezpośredni zaś sposób za całokształt działań z tym związanych odpowiedzialny powinien być konkretny zespół redakcyjny [11]. Trzon redakcji telewizyjnej transmisji Mszy św. powinny stanowić osoby dobrze przygotowane do podjęcia tak odpowiedzialnej funkcji (por. DSP 11) i zaopatrzone w odpowiednie środki umożliwiające realizację powierzonych im zadań (por. DSP 17). Do zadań redakcji należy: czuwanie nad „zawartością” audycji, jej poprawnym przygotowaniu i przebiegu; formacja pracowników telewizji (przeprowadzanie odpowiednich kursów i szkoleń) w zakresie przekazywanych przez nich treści religijnych; pogłębione studium nad interesującym nas zagadnieniem z udziałem liturgistów, muzyków kościelnych, specjalistów od mediów, zarówno teoretyków jak i praktyków. Studium takie umożliwiałoby permanentną troskę o podwyższanie poziomu tego typu programów, szukanie nowych sposobów i środków wyrazu właściwych telewizji a umożliwiających lepsze wyrażenie tajemnicy eucharystycznej. Do obowiązków grupy redakcyjnej należałaby także: ścisła współpraca w osobami odpowiedzialnymi w poszczególnych diecezjach za środki przekazu i nawiązywanie poprzez nie nowych kontaktów z osobami odpowiedzialnymi za poszczególne parafie i wspólnoty (proboszczowie, rektorzy kościołów), wypracowanie odpowiednich strategii i programów działania, współpracę z innymi instytucjami, pomocnymi w realizacji założeń redakcji. Grupa redakcyjna powinna też cieszyć się pewną autonomią, zarówno w podejmowaniu decyzji, jak i w kwestiach organizacyjno-finansowych [12]. Obowiązkiem grupy redakcyjnej byłoby dodatkowo utrzymywanie kontaktów z odbiorcami transmisji telewizyjnych, czyli z samymi telewidzami. Można to czynić np. przez wydawanie periodyku adresowanego do tego specyficznego grona odbiorców. Czasopismo takie mogłoby zamieszczać homilie wygłaszane podczas transmitowanych Mszy, zawierać komentarze biblijne do czytań liturgii słowa, refleksje i propozycje do modlitwy indywidualnej, wytłumaczenie znaczenia poszczególnych symboli liturgicznych. Wykorzystanie takiego czasopisma mogłoby być jeszcze większe poprzez zamieszczanie w nim specjalnych kuponów-kartek, na których odbiorcy transmisji Mszy św. mogliby podawać intencje do modlitwy wiernych. Intencje te odpowiednio wcześniej powinny zostać uporządkowane i zredagowane przez zespół redakcyjny. Innym sposobem utrzymywania kontaktu z odbiorcami mogłaby być stała linia telefoniczna pozwalająca na bezpośredni kontakt z osobami odpowiedzialnymi w pierwszym rzędzie za przekaz telewizyjny liturgii [13].
Założeniem, jakie powinno przyświecać redakcji jako grupie, na której spoczywa odpowiedzialność za organizację transmisji oraz wszystkim w nią zaangażowanym jest dołożenie wszelkich starań, aby celebracja w swym całokształcie (odpowiedni kościół, wybór pieśni, muzyki, wezwania modlitwy wiernych, postawa wiernych podczas liturgii) zachowała klimat sacrum. Dlatego też przy właściwym przygotowaniu transmisji zwrócić należy uwagę, aby aparatura techniczna nie znajdowała się w bezpośredniej bliskości ołtarza i nie skupiała na sobie zainteresowania wiernych uczestniczących w liturgii [14].
Wybór miejsca celebracji transmitowanej liturgii
Istotne znaczenie w przeprowadzeniu transmisji Mszy św. ma odpowiedni wybór kościoła (por. OWMR 253), (a nie specjalnie dostosowanego do tej okazji studia, jak to ma czasami miejsce), w którym transmitowana celebracja eucharystyczna ma być sprawowana. Wybór miejsca może być podyktowany takimi czynnikami jak: ważne wydarzenie w życiu Kościoła lokalnego, chęć zaznajomienia widzów z konkretną wspólnotą np. ruchem kościelnym, zakonem, czy też piękno i architektura zespołu sakralnego, choć nie powinien być to czynnik pierwszorzędny przy dokonywaniu takiego wyboru. Decydując o miejscu transmitowanej celebracji powinno się brać pod uwagę przede wszystkim Kościół żywy, jakim jest niewątpliwie miejscowa wspólnota parafialna. Musi być ona przede wszystkim otwarta na nowe wydarzenie w życiu parafii, jakim bez wątpienia jest transmisja telewizyjna. Od takiej wspólnoty oczekuje się zaangażowania w życie liturgiczne parafii, obecności grup będących w stanie zorganizować na odpowiednim poziomie animację zarówno liturgiczną jak i muzyczną. Istotnym czynnikiem jest świadectwo, czyli jakość modlitwy, wiary i jedności wspólnoty, w której ma być celebrowana Msza transmitowana przez telewizję [15]. Nieoceniony wkład mogą tu wnieść ruchy religijne, zespoły muzyczne, chóry, które posiadają już pewne doświadczenie w przygotowywaniu liturgii Mszy św. tak, aby jej przebieg był godny i głęboko przeniknięty duchem modlitwy. Obecność tych czynników pozwala siedzącemu przed telewizorem i uczestniczącemu w „telewizyjnej liturgii” widzowi odczuć, na ile dana wspólnota żyje prawdziwym duchem Ewangelii. Innym kryterium, jakim należy się kierować przy wyborze miejsca, z którego będzie się przekazywać Mszę jest potrzeba urozmaicenia. Wyraża się to zarówno w wielości miejsc pod względem geograficznym, lecz także poprzez swoiste zróżnicowanie wspólnot z których przeprowadza się transmisje (wspólnoty miejskie, wiejskie, wspólnoty zakonne, inne specyficzne grupy jak: więźniowie, pensjonariusze ośrodków opieki, szpitale, hospicja, grupy zawodowe). Czynnik ten umożliwia ukazanie bogactwa różnorodności Kościoła, zarówno Kościoła ubogiego, cierpiącego jak i triumfującego, obfitującego w gorące i wspaniałomyślne serca [16]. Doświadczenia telewizji różnych krajów w kwestii wyboru miejsca są różnorodne. Jedni starają się, aby rotacja miejsc, z których przekazuje się Mszę św. była jak największa. Sprzyja to np. poznawaniu i angażowaniu wielu, nawet niewielkich parafii, które zwykle nie miałyby sposobności uczestnictwa w tego typu wydarzeniu. Inni z kolei wysuwają postulat, aby Msza św. transmitowana była zawsze z jednego kościoła, co sprzyja większej identyfikacji telewidza z miejscem i lokalną wspólnotą oraz osobą celebransa czy kaznodziei [17].
Zadania osób odpowiedzialnych za transmisje liturgii mszalnej – ekipa telewizyjna
Jednym z najważniejszych elementów każdego programu telewizyjnego jest odpowiednia ekipa realizatorska. Dotyczy to także transmisji liturgii Mszy św., której przeprowadzenie wymaga zgrania i ciężkiej pracy całego zespołu pracującego przy takim programie. W skład zespołu wchodzą: reżyser, operatorzy kamer i światła, obsługa techniczna, komentatorzy, konsultanci liturgiczni, muzyczni itp. Sam sposób przekazu transmitowanej liturgii zależy nie tylko od ich umiejętności technicznych, ale przede wszystkim od wrażliwości duchowej poszczególnych członków ekipy, ich podejścia do spraw wiary, wewnętrznego nastawienia do wykonywanej pracy (por. CP 164).
Msza św. w telewizji nie jest tylko Mszą celebransa czy wspólnoty, w której realizuje się transmisję. Jest ona przede wszystkim „Mszą reżysera”, tzn. on jest pierwszym odpowiedzialnym za jej całokształt i ostateczny efekt. Dlatego też potrzebna jest odpowiednia formacja, zarówno reżysera jak i pracowników bezpośrednio zaangażowanych w przebieg transmisji: operatorów kamer, światła, dźwięku. Często zdarza się, że przy jej realizacji pracują osoby mające profesjonalne przygotowanie, lecz pod względem liturgicznym ich znajomość problemu jest znikoma. Powinni oni zostać zapoznani przynajmniej ze specyficznym słownictwem kościelno-liturgicznym odnoszącym się do elementów wystroju kościoła, strukturą celebracji eucharystycznej wraz ze znaczeniem poszczególnych jej części oraz czynnościami spełnianymi podczas liturgii. Formację pracowników obejmującą wspomniane zagadnienia można by powierzyć np. odpowiednio przygotowanemu pod tym kątem liturgiście, wyznaczonemu do tego celu przez redakcję transmisji Mszy św. [18].
Tym, co widzowie oglądają na szklanym ekranie nie jest „zwyczajna” Msza św., lecz jest to pewien sposób artystycznego wyrazu Mszy, uzależniony w przeważającej mierze od tego, jak jest ona postrzegana i rozumiana przez samego reżysera. Końcowy efekt jego pracy, czyli obraz telewizyjny jaki widzimy na ekranie jest tym, co reżyser sam chce nam przekazać. Transmisja jest więc pewnym artystycznym wyrażeniem reżysera, które może zarówno wiernie tłumaczyć rzeczywistość, jak też ujmować ją w taki sposób, że ostateczny obraz okaże się jawnym przekłamaniem rzeczywistości, swoistą manipulacją. Obraz taki może przysłużyć się wierze, prowadzić do jej pogłębienia, jak też narzucić jej pewien sposób pojmowania i odbierania. Dlatego też bardzo istotne są poszukiwania całej ekipy realizującej na czele z reżyserem, najlepszego sposobu ujęcia i wyrażenia rzeczywistości celebrowanej Mszy św. Należy zwrócić uwagę na specyfikę danej wspólnoty celebrującej, ponieważ nie można dokonywać przekazu Mszy św. w jednakowy sposób z różnych miejsc. Musi zostać zachowana odpowiednia równowaga, pomiędzy sposobem ujęcia tematu a filmowaną rzeczywistością [19]. Przy realizacji transmisji istotny jest wybór odpowiedniego sposobu telewizyjnego wyrażenia zgodnego z liturgią, aniżeli dostosowanie obrzędów Mszy św. do wymogów transmisji telewizyjnych, jak to niestety niekiedy ma miejsce [20]. Zamiast liturgicznych nowinek powinno się raczej szukać sposobu aby zainteresować widza prezentowanym materiałem: czy to poprzez specjalne pozdrowienie skierowane do telewidzów przez celebransa na początku Mszy św., czy też poprzez np. podawanie na ekranie tekstów pieśni i wspólnych modlitw recytowanych przez zebrany w kościele lud. Ma to na celu stworzenie przynajmniej namiastki aktywnego uczestnictwa ze strony widza oraz sprawić, aby nie czuł się on całkowicie wyobcowany patrząc na celebrację liturgiczną, w której osobiście nie może wziąć udziału.
Przy przeprowadzaniu transmisji, reżyser musi wziąć pod uwagę język dostosowany do zdolności percepcyjnych odbiorcy, do którego adresowana jest transmisja. Musi być on zrozumiały i na tyle czytelny dla telewidza, by ten mógł poprawnie odebrać oglądany obraz telewizyjny i jednocześnie dokładnie odczytać intencje reżysera, który wybrał takie a nie inne ujęcie w celu wyrażenia konkretnej myśli. Język wyrazu stosowany przez reżysera w przypadku transmisji Mszy św. musi iść w parze z językiem wiary. Nieporozumieniem jest sytuacja, gdy reżyserem jest osoba, która znalazła się w redakcyjnym gronie przygotowującym przekaz liturgii mszalnej, a dla której transmisja Mszy jest jedynie zwyczajną pracą, nie mającą absolutnie żadnego związku z jej postawą wewnętrzną i której poziom wiary pozostał na etapie przygotowania do pierwszej Komunii św., lub co gorsza, kiedy reżyser okazuje się osoba niewierzącą [21]. Można i należy wtedy postawić sobie pytanie o sens angażowania takiej osoby przy realizacji tego typu telewizyjnych przekazów. Reżyser musi potrafić skorzystać z możliwości ukazania widzowi przed telewizorem tak modlącej się wspólnoty, jak i dobrze przygotowanego komentarza, pieśni harmonizujących z liturgicznym tematem dnia oraz powagi i piękna obrzędu. Także z piękna architektury reżyser wraz z operatorami powinni potrafić wyłowić te elementy, które są niewidoczne dla zwykłych uczestników liturgii, zaś możliwe do ukazania uczestniczącym w niej telewidzom [22]. Jednak aby to wszystko zrealizować, reżyser powinien być świadomy rzeczywistości z jaką obcuje poprzez swoją pracę przy przekazie celebracji eucharystycznej. Dlatego też idealnym rozwiązaniem byłaby sytuacja, kiedy reżyser byłby jednocześnie ekspertem od liturgii, lub przynajmniej korzystał w tej dziedzinie z pomocy kompetentnego konsultanta. Od reżysera pracującego w telewizji nie jest przecież wymagana znajomość symboli liturgicznych, lecz praktyczna wiedza z zakresu telewizyjnego rzemiosła. Jednym z możliwych rozwiązań tego problemu mógłby być kapłan-liturgista i reżyser w jednej osobie [23], dla którego pokój reżyserski stanowiłby swego rodzaju ambonę, z której za pomocą komputera, obrazu i dźwięku spełniałby swoją duszpasterską posługę głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu [24]. Obecność i praca takich osób mogłaby wyeliminować pewne błędy, jakie są popełniane przy realizacji telewizyjnych Mszy. Przykładem takich błędów jest np. zwrócenie uwagi telewidza poprzez efekt zbliżenia kamery na elementy drugorzędne liturgii jak np. celebransa obmywającego ręce kiedy w tym samym momencie następuje okadzenie przez diakona zebranego ludu. W takiej sytuacji kompetentny konsultant (reżyser-kapłan) mógłby zapobiec tego typu sytuacjom poprzez wcześniejsze odpowiednie naświetlenie problemu i wytłumaczenie sensu poszczególnych czynności. Współpraca reżysera i konsultanta liturgicznego podczas transmitowanej liturgii może zatem przynieść obfite owoce zarówno dla telewidzów jako odbiorców ich „dzieła” jak i dla samych twórców programu, eliminując jednocześnie do minimum ryzyko popełnienia błędów przy realizacji transmisji.
Bezpośrednie przygotowanie do transmisji rozpoczyna się od wizyty w planowanym miejscu celebracji osób odpowiedzialnych za przebieg transmisji. Dobrze byłoby, gdyby taka komisja uczestniczyła w zwyczajnej Mszy św. odprawianej w danym kościele w dzień powszedni, co pozwoliłoby już na samym początku przygotowań na lepsze zorientowanie się w okolicznościach i zwyczajach liturgicznych w nim panujących. Podczas wizji lokalnej ekipa telewizyjna opracowuje szczegółowy plan techniczny przedsięwzięcia: przewiduje miejsca dla kamer, oświetlenia oraz innego potrzebnego sprzętu tak, by nie zasłaniał on celebransa lub innych osób posługujących w liturgii [25]. Dokonywanie transmisji nie może też rozpraszać wiernych, którzy uczestniczą osobiście we Mszy transmitowanej. Wszystkie czynności techniczne przeprowadzania transmisji należy więc tak zorganizować, aby odbywała się ona z możliwie największą dyskrecją [26]. Przy instalowaniu aparatury technicznej należy pamiętać także o względach estetycznych. Powinno się starannie zamaskować wszelkie przewody instalacyjne, zaś ustawienie i kształt kolumn głośnikowych dostosować do architektury i wystroju wnętrza [27]. W celu sprawdzenia warunków technicznych, ustawienia aparatury, reflektorów itp. filmuje się często wieczorną liturgię sobotnią, aby ewentualne błędy techniczne mogły zostać w porę skorygowane jeszcze przed właściwą transmisją niedzielną. Pierwsza próbna rejestracja ma także umożliwić „oswojenie się” celebransowi oraz osobom spełniającym szczególne funkcje w zgromadzeniu liturgicznym ze światłami, kamerami itp. Wtedy także powinno się przećwiczyć cały układ celebracji, poszczególne jej etapy, ustalić konieczne szczegóły. Jest to swoista próba generalna przed właściwą – niedzielną transmisją.
Planowanie przebiegu celebracji powinno uwzględniać także zakres posług oraz wyznaczenie osób pełniących poszczególne funkcje: celebransa, kaznodziei, ewentualnych koncelebransów, lektorów, psałterzysty, grupy animującej śpiew, repertuar pieśni oraz inne niezbędne szczegóły. Obsługa techniczna otrzymuje więc swego rodzaju scenariusz uwzględniający wszystkie przewidziane wcześniej funkcje i posługi, następujące po sobie kolejne elementy składowe liturgii oraz przemieszczenia poszczególnych osób w stosunku do stanowisk operatorskich. Od pracy operatorów kamer w dużej mierze zależeć będzie to, czy filmowana rzeczywistość przekazana zostanie w sposób wierny, czy też pod wpływem niewłaściwego ujęcia kamery ukazany przez nią obraz okaże się fałszywy, nieadekwatny w stosunku do filmowanej rzeczywistości.
W celu przybliżenia telewidzom wspólnoty (obecnej w kościele), która będzie celebrować liturgię, zaleca się wcześniejsze przygotowanie specjalnego kilkuminutowego programu, ukazującego widzowi zarówno miejsce, z którego transmitowana będzie Msza św., jak również wspólnotę wiernych danej parafii. Emisja takiego programu może mieć miejsce zarówno bezpośrednio przed transmisją Mszy św., jak też w ramach odrębnego programu nadawanego w czasie poprzedzającym transmitowaną Mszę. Program taki może dotyczyć np. aktualnego tematu danej niedzieli, przypadających na ten dzień czytań biblijnych, czy też refleksji nad konkretnym życiowym problemem, który podkreślony zostanie potem podczas liturgii słowa. Olbrzymią rolę odgrywa tu bezpośredniość i prostota osób występujących w programie, ich własne doświadczenie świeżości wiary prezentowane w formie świadectwa. Taka forma wydaje się najmocniej przemawiać do współczesnego człowieka, o wiele bardziej aniżeli pełne naukowych pojęć dyskursy, niezrozumiałe dla zwykłego śmiertelnika [28].
Istotną pomocą dla odbiorców transmisji przed telewizorami są odpowiednie komentarze. Powinny one wyjaśniać trudniejsze przejścia pomiędzy poszczególnymi częściami transmisji, tłumaczyć niezrozumiałe słowa pieśni wykonywanych po łacinie, zachęcać do aktywnego uczestnictwa w liturgii oraz wskazywać na to, co jest w niej najważniejsze pomijać zaś elementy drugorzędne. Należy wystrzegać się tekstów opisujących poszczególne czynności widoczne na ekranie, a nie wymagające same z siebie komentowania, np.: widzimy kapłana udającego się do ołtarza [29]. Teksty komentarzy powinny być krótkie i proste w swojej treści oraz stosowane z umiarem, aby ich nadmiar nie sprawiał wrażenia Mszy „przegadanej”, w której brakuje miejsca na momenty ciszy i nie słyszy się wykonywanych podczas celebracji pieśni [30]. Należy wystrzegać się sytuacji, kiedy występują dwaj komentatorzy: jeden komentujący obraz na wizji, drugi zaś w kościele. Grozi to dublowaniem się komentarzy. Komentator powinien dysponować oddzielnym pomieszczeniem, wyposażonym w bezpośrednie łącza z wozem transmisyjnym. Miejsce takie musi umożliwić komentatorowi kontakt zarówno z przekazywanym na żywo obrazem jak i dźwiękiem. Miejsce to powinno być także odpowiednio oświetlone i w miarę możliwości wytłumione [31].
Rola przewodniczącego liturgii
Obecność kamer i innych urządzeń technicznych nie powinna zasadniczo wpływać na przebieg celebracji i zaangażowanie jej przewodniczącego. Każdy bowiem szczegół jak np. niewłaściwe spojrzenie, rozproszenie czy głośno wypowiadane uwagi mogą zostać uchwycone przez kamerę, która przekazując taki obraz sprawi, że widz przed ekranem odniesie niekorzystne wrażenie co do osoby celebransa i jego stosunku do liturgii, której przewodniczy [32]. To samo odnosi się do kwestii wcześniejszego przygotowania wszelkich pomocy, z których korzysta się podczas celebracji, jak np. ksiąg liturgicznych czy innych paramentów. Niekiedy na ekranie telewizora można przecież zobaczyć kapłana szukającego zawzięcie w Mszale właściwej prefacji, która to powinna być zaznaczona odpowiednią zakładką przed rozpoczęciem celebracji. Czasami podczas transmitowanych Mszy św. zauważa się u celebransa rozproszenie oraz bardzo „luźne” podejście w stosunku do celebrowanej liturgii. Wpływa to niekorzystnie na sam przebieg i odbiór celebracji przez wiernych i sprawia, że występujące w liturgii znaki stają się nieczytelne dla jej uczestników, spłaszczone i koniec końców pozbawione sensu [33].
Kapłan przewodniczący transmitowanej Mszy powinien mieć świadomość, że fakt transmisji „znacznie poszerza krąg osób, jeśli nie formalnie uczestniczących, to przynajmniej słuchających lub śledzących jej odprawianie. Stąd konieczność zatroszczenia się, ażeby takie sprawowanie Mszy dokonywane było z godnością, z dokładnym zachowaniem wszystkich przepisów liturgicznych – a więc powinno to być swego rodzaju wzorowe odprawianie” [34]. Przewodniczenie Mszy transmitowanej przez telewizję stanowi pewnego rodzaju wyzwanie dla celebransa i wymaga od niego podejścia do tej posługi z odpowiedzialnością i maksymalnym zaangażowaniem [35]. Msza św. w swej istocie nie zmienia się nawet wówczas, kiedy jest transmitowana przez telewizję. Wymaga jednak wtedy innego podejścia ze strony kapłana. Obecność kamery telewizyjnej siłą rzeczy wpływa na sposób sprawowania Mszy przez celebransa i może prowadzić, dla lepszego wyrażenia samej celebracji, do poczynienia pewnych zmian w obrzędzie. Zmiany te mogą polegać np. na opuszczeniu niektórych przypisanych gestów czy aktów, a na ich miejsce wprowadzeniu nowych, bardziej odpowiadających w swej formie okolicznościom danej celebracji [36]. Wszystko to jednak musi być podyktowane prawdziwą troską o duchowe dobro wiernych i zgodne z przepisami liturgicznymi (por. OWMR 11).
Żywy kontakt ze zgromadzonymi przed telewizorami „wiernymi” umożliwić może także wybór odpowiedniego kaznodziei (kapłana, który nie celebruje Eucharystii), obytego już z obecnością kamer telewizyjnych i znającego tajniki tego środka przekazu [37]. Zapewnia to celebransowi mniejszy stres i większe skupienie się na samym przewodniczeniu Mszy św. zaś kaznodziei łatwiejsze ustawienie cyklu oraz celów poszczególnych homilii (jest to ważne w sposób szczególny podczas tzw. mocnych okresów roku liturgicznego). Homilia jest bowiem tą częścią Mszy św., która przyciąga przed odbiorniki telewizyjne sporą grupę widzów [38]. Jednym z rozwiązań, jakie stosuje się w praktyce transmitowania Mszy np. we Francji jest angażowanie tych samych kaznodziejów do przepowiadania przez dłuższy okres czasu. Przy wyborze takiego rozwiązania kieruje się sugestią, iż nie każdy kaznodzieja głoszący homilię podczas Mszy „telewizyjnej” potrafi sprostać wymaganiom, jakie narzuca mu zarówno sam środek przekazu jak i pole homiletycznego oddziaływania (por. CP 128). Dlatego też praktyka francuska ogranicza liczbę głoszących kapłanów do minimum [39]. Natomiast, jeżeli chodzi o konkretne wskazówki dotyczące sposobu przygotowania homilii, należy przede wszystkim mieć na uwadze, że głoszone słowo Boże musi być zrozumiałe dla ogółu odbiorców, zarówno tych przed telewizorami jak i tych uczestniczących we Mszy w kościele. Jest to tym bardziej trudne, iż kaznodzieja w sposobie mówienia musi uwzględnić poziom zarówno osób wykształconych jak i prostych [40]. Powinien on unikać sformułowań zbyt teologicznych, niezrozumiałych dla większości słuchaczy, co niewątpliwie nawet dla doświadczonego kapłana jest zadaniem niełatwym, wymagającym głębokiej modlitwy, przemyślenia treści i odpowiedniego jej podania. Homilia taka winna apelować bardziej do serca niż rozumu słuchającego oraz poruszać problemy nurtujące współczesnego człowieka i odczytywać je w świetle Ewangelii [41]. Ze względu na ograniczony czas antenowy zaleca się, aby homilia była stosunkowo krótka, w przeciwnym razie transmisja może zostać przerwana. Dzieje się to zazwyczaj w najmniej odpowiednim i niespodziewanym dla widza momencie.
Kapłan przewodniczący Mszy św., a także przepowiadający słowo Boże kaznodzieja w sposobie celebracji powinni odznaczać się naturalnością i zarazem godnością, poprawną wymową, prostotą i zwięzłością w komentarzach wprowadzających w kolejne etapy liturgii [42]. Celebrans winien także wykazać się umiejętnością dostosowania głosu do wymawianych treści, ponieważ poprawne artykułowanie słów przyczynia się do właściwego ich zrozumienia przez wiernych co z kolei ułatwia nawiązanie życiodajnej relacji zgromadzonej wspólnoty z Bogiem [43].
Uczestnicy i posługujący w liturgii
Mając na wadze fakt, że celebracja eucharystyczna jest aktem i manifestacją Kościoła jako wspólnoty hierarchicznej i ministerialnej, zakłada ona uczestnictwo w niej różnych osób spełniających rozmaite posługi liturgiczne: komentatora, lektora, psalmisty, akolity itp. [44]. Właściwe przygotowanie wiernych do uczestnictwa w ofierze Mszy św., zależy przede wszystkim od ich osobistego duchowego nastawienia i od otwartości na działanie Ducha Świętego. Tak jak w przypadku reżysera i jego współpracowników, także służba ołtarza oraz inni posługujący powinni zapoznać się z Ordo Missae, oraz Ogólnym Wprowadzeniem do Mszału Rzymskiego [45]. Niewątpliwie ułatwi to im głębsze uświadomienie sobie tego, w czym biorą udział i za co odpowiadają, oraz przyczyni się do ich owocniejszego osobistego uczestnictwa i posługiwania wspólnocie. Konkretne zaś przygotowanie do celebracji liturgicznej zakłada przećwiczenie przez nich czytań, śpiewów, odpowiedzi na wezwania kapłana itp. Gdy chodzi o osoby wykonujące czytania lub śpiewy, użycie mikrofonów nie dyspensuje ich od starannej artykulacji. Każdy bowiem błąd mówiącego czy śpiewającego jest łatwo wychwytywany przez osoby zarówno słuchające w kościele, jak też oglądające Mszę w telewizji [46]. Lektor powinien spełniać swoją posługę odpowiedzialnie i posiadać odpowiednią wrażliwość duchową oraz wszelkie potrzebne predyspozycje nie tylko do odczytywania, ale i do komunikowania treści. Powinien zachować całkowitą poprawność gramatyczną, unikać błędnego i niewyraźnego wymawiania wyrazów, powierzchowności i monotonii w przekazywaniu treści [47].
W transmisji telewizyjnej dużą wagę należy przyłożyć do muzyki i odpowiedniego wyboru pieśni, ponieważ śpiew i muzyka są nieodłącznym i integralnym elementem liturgii (zob. KL 112). Czynność liturgiczna przybiera wtedy godniejszą postać, gdy odbywa się ona uroczyście i ze śpiewem, przy udziale asysty i zgromadzonych wiernych (zob. KL 113). Muzyka i śpiew pomagają także w uwewnętrznieniu przeżyć wypływających z celebrowanego misterium. Dlatego też w śpiew powinna być zaangażowana cała wspólnota, zaś szczególnie podczas przygotowywania liturgii transmitowanej za pomocą telewizji nie wolno pozostawić tej sprawy jedynie w gestii zespołu śpiewaczego czy chóru. Zdarza się czasami, iż celem grupy biorącej udział w transmitowanej liturgii jest jedynie chęć pokazania się szerokiej publiczności, a nie pomoc zebranej wspólnocie w stworzeniu klimatu modlitwy i skupienia [48]. Osoba animująca śpiewy nie powinna swoim głosem zagłuszać śpiewu zgromadzenia, lecz dyskretnie mu towarzyszyć i wspomagać. Odnośnie zaś repertuaru, wykonywane pieśni powinny być zaaprobowane przez właściwą władzę kościelną. W ich treści powinny wybrzmiewać słowa poprawne pod względem doktrynalnym, jak również bogate w ładunek duchowy, zaś melodia winna wyrażać wspólnotowy wymiar liturgii i być względnie łatwa w wykonaniu [49].
Należy wystrzegać się w liturgii wszystkiego co stwarza chociażby pozór braku autentyczności. Chodzi tu zarówno o postawy osób posługujących, jak również o gesty przez nich wykonywane. Klasycznym tego przykładem może być liturgia słowa, a właściwie moment czytania Ewangelii, kiedy uroczyście niesiony w procesji i okadzany ewangeliarz po dojściu do ambonki kładzie się na bok, a tekst Ewangelii czyta z kartki lub innej księgi. Stanowi to przejaw bezmyślności i świadczy o kompletnym niezrozumieniu istoty tego obrzędu [50]. Dlatego należy kłaść duży nacisk na wcześniejsze przestudiowanie dokumentów i literatury dotyczącej przygotowania liturgii. Dotyczy to w takiej samej mierze posługujących, przewodniczącego celebracji jak też osób w niej uczestniczących.
Propozycje pastoralne
Generalną zasadą przy sprawowaniu jakiejkolwiek liturgii winna być myśl, że ci którzy są na niej obecni winni w niej, na ile to możliwe, czynnie uczestniczyć. I z tego właśnie powodu telewidzowie w rzeczywistości nie są i nie mogą być uważani tylko za widzów, lecz za osoby zdolne do uczestnictwa w danej celebracji. Zarówno obraz jak i dźwięk muszą pomóc im w intymnym przeżywaniu tego uczestnictwa [51]. Aby to uczestnictwo było jak najbardziej owocne, idealnym rozwiązaniem byłoby publikowanie z odpowiednim wyprzedzeniem tekstów liturgicznych i biblijnych, pomocnych do głębszego przeżycia takiej Eucharystii. W dobie szerokiego dostępu do mediów, zarówno tych najprostszych i najtańszych takich jak np. prasa, lub też najpopularniejszych (telewizja, a w niej tzw. telegazeta), postulat ten wydaje się być jak najbardziej realny. Również homilia mogłaby być wcześniej dostępna dla osób zainteresowanych, tych, którzy by zwrócili się w tym celu do odpowiedniego biura, zajmującego się koordynacją całego przedsięwzięcia i kontaktem z telewidzami. W tym celu mógłby być uruchomiony specjalny numer telefonu lub adres poczty elektronicznej, pod którym udzielano by niezbędnych informacji, porad oraz przyjmowano by sugestie dotyczące samego przebiegu transmisji [52].
Inną możliwością wykorzystania wspomnianych środków (telefon, poczta elektroniczna) jest umożliwienie tele-wiernym proponowania intencji modlitwy wiernych, które byłyby podawane podczas transmitowanej liturgii. Ważne jest aby wierni, w przypadku gdy ich wezwanie nie weszło na wizję, zostali zapewnieni o modlitwie w intencjach przez nich nadesłanych. W tym celu redakcja powinna nawiązać kontakt z jakąś wspólnotą modlitewną czy też zakonną, która stanowić będzie swego rodzaju zaplecze modlitewne, w sposób szczególny mając na uwadze intencje nadesłane przez telewidzów. Intencje te mogą być podawane na ekranie telewizora w formie zrealizowanych wcześniej kilkusekundowych filmów, obrazujących podawane intencje modlitwy wiernych i emitowane w czasie liturgicznej modlitwy. Sprzyjają one ukierunkowaniu myśli i modlitwy telewidzów na konkretne potrzeby Kościoła i świata, czyniąc je obecnymi w momencie programu. Gdzieniegdzie stosowaną praktyką w celu ułatwienia telewidzom stworzenia atmosfery modlitwy i skupienia podczas oglądanej transmisji Mszy św. jest sugestia ze strony telewizyjnego komentatora do ustawienia przy odbiorniku telewizyjnym stołu nakrytego obrusem, krzyża, świec, księgi Pisma św. otwartej na stronie proklamowanej podczas liturgii Ewangelii [53].
Jeszcze inną inicjatywą duszpasterską mogłoby być zorganizowanie w porze transmisji odwiedzin nadzwyczajnych szafarzy Komunii św., którzy zanieśliby Komunię do domów osób chorych i w podeszłym wieku. Należałoby wtedy taką akcję duszpasterską zsynchronizować z momentem Komunii św. podczas transmitowanej liturgii, tak aby zainteresowane osoby mogły przyjąć Najświętszy Sakrament w tym samym czasie, co wierni w kościele, z którego ma miejsce dana transmisja Mszy [54].
Zakończenie
Żaden ludzki, nawet najwierniejszy wizerunek nie jest w stanie odtworzyć podmiotowych realiów Mszy św. Ci, którzy z poważnych powodów nie są w stanie uczestniczyć w niej osobiście, mogą ze spokojnym sumieniem zamienić „fizyczną” obecność w kościele na uczestnictwo w transmisji telewizyjnej [55]. Celebracja eucharystyczna przekazywana za pomocą telewizji siłą rzeczy nie jest rozwiązaniem najlepszym wobec osób nie uczestniczących osobiście we Mszy św., jednak często stanowi ona jedyny kontakt z żywą wspólnotą Kościoła. Oferuje odbiorcom pewien typ wspólnoty duchowej, która jednak nie jest w stanie zastąpić prawdziwego, osobistego udziału. Jednak chrześcijanin nie może przechodzić obojętnie wobec swoich braci będących w pewnych sensie na marginesie życia wspólnotowego i sakramentalnego z racji ich nieuczestnictwa w Najświętszej Ofierze. Spoczywa na nim moralny obowiązek troski o ich zbawienie. Wyrazem takiej troski są właśnie transmisje Mszy św. za pomocą telewizji. Pomimo, iż jest to sposób niedoskonały i ograniczony w formie przekazu, jednak stanowi jeszcze jedną okazję dotarcia do współczesnego człowieka.
Niestety praktyka telewizyjnej transmisji Mszy św. jest ciągle niedoceniana i praktycznie nieobecna w programach duszpasterskich Kościoła, także w Polsce. Często zarzuca się jej, iż uczestnictwo przed telewizorem nie czyni zadość przykazaniu świętowania dnia Pańskiego, nie angażuje telewidzów w przeżywanie celebrowanej liturgii jednocześnie spychając ich do roli niemych świadków i biernych obserwatorów akcji rozgrywającej się na ekranie telewizora. Jednak idea wypełnienia przykazania, która to miała jeszcze racje bytu w czasach, kiedy mówiło się o obowiązku „słuchania i bycia obecnym” na Mszy, dzisiaj wraz ze znowelizowaną refleksją teologiczną dotyczącą znaczenia Mszy i posoborową reformą jej obrzędów, stawiającą wymagania efektywnego w niej uczestnictwa, nie ma już większego znaczenia [56]. Te oraz inne zarzuty nie podważają jednak opinii, że Msza w telewizji stwarza możliwość i sprzyja wewnętrznemu skupieniu, wzniesieniu myśli do Boga, jednym słowem trosce o sferę duchową człowieka. Poszczególne jej części jak np. wezwanie do aktu pokuty, homilia, twarze zgromadzonych wiernych, pewien szczegół będący częścią wystroju kościoła, rzeźba, obraz, mogą w sposób szczególny przemawiać do telewidza. Wszystko to w odpowiedni sposób ujęte przez kamerę może stać się dla współczesnego człowieka cywilizacji obrazu mocnym bodźcem poruszającym wewnętrzne struny wrażliwości i nowym doświadczeniem życia duchowego. Telewizyjna Msza św. odgrywa także duże znaczenie w rozbudzaniu świadomości religijnej osób, które porzuciły wspólnotę Kościoła, lub z różnych względów nie uczestniczą w praktykach religijnych. Może ona stać się swoistym wyrzutem sumienia i początkiem ich powrotu na łono Kościoła [57].
Artykuł stanowi fragment pracy magisterskiej napisanej na seminarium z teologii liturgii w Instytucie Liturgiczno-Homiletycznym KUL pod kierunkiem ks. dr hab. Czesława Krakowiaka. Ukazał się drukiem w „Liturgia Sacra” 9:2003 nr 1 s. 61-76.
[1] Encyklika Piusa XII „Miranda prorsus”, Instrukcja Kongregacji Obrzędów „De musica sacra et sacra liturgia”, Konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II, Dekret o środkach przekazywania myśli „Inter mirifica”, Instrukcje duszpasterskie Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu „Communio et progressio” i „Aetatis novae” oraz liczne orędzia, kierowane przez papieży Pawła VI i Jana Pawła II z okazji Światowych Dni Środków Społecznego Przekazu. Na uwagę zasługuje również pozycja „Kościół o środkach komunikowania myśli”. Red. J. Góral, K. Klauza. Częstochowa: Biblioteka „Niedzieli” 1997.
[2] T. Puszcz. Transmisje radiowe i telewizyjne wydarzeń liturgicznych. CT 70:2000 nr 2 s. 121-126; J. Bohdziewicz. Komunia a telekomunikacja. Posłowie do telewizyjnych transmisji Mszy św. „W drodze” 28:2000 nr 7(323) s. 51-57; A. Draguła. Można, ale po co? O internetowych i komórkowych transmisjach Eucharystii. „W drodze” 29:2001 nr 8(336) s. 63-68; M. Lis. Transmisja niedzielnej Eucharystii w radiu i telewizji. W: Niedziela w społeczeństwie pluralistycznym. Red. E. Mateja, R. Pierskała. Opole: Redakcja Wydawnictw Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego 2001 s. 127-134; K. Klauza. Telewizja jako miejsce teologiczne. W: Religijny wymiar telewizji. Materiały z III Warmińskich Dni Duszpasterskich. Olsztyn 25-27.08.1986. Olsztyn: Warmiński Instytut Teologiczny Historyczno-Pastoralny 1990 s. 32-46.
[3] A. Baczyński. Telewizja w służbie ewangelizacji. Kraków: Poligrafia Salezjańska 1998.
[4] Bóg w telewizji. Red. L. Dyczewski. Częstochowa: Biblioteka „Niedzieli” 1996.
[5] Pierwsza transmisja Mszy św. „na żywo” za pomocą telewizji miała miejsce 25.12.1948 r. i była przekazywana z dwóch miejsc jednocześnie: z paryskiego kościoła Notre Dame, gdzie liturgii przewodniczył kard. E. Suhard oraz z Nowego Jorku, z katedry św. Patryka, w której Mszę św. sprawował kard. F. Spellman. Jednakże różnica czasu 6 godzin jaka istniała pomiędzy tymi dwoma celebracjami wskazuje na Paryż jako miejsce pierwszej na świecie transmisji telewizyjnej Mszy św. Zob. F. Lever. Messa e televisione. „Credere Oggi” 15:1995 nr 2 (86) s. 73-93; D. Mosso. La Messa teletrasmessa. Problemi teologici e pastorali. Bologna: EDB 1974 s. 27-30.
[6] Jan Paweł II. List apostolski „Dies Domini” o świętowaniu niedzieli (31.05.1998) nr 54.
[7] Wskazania Komisji Episkopatu Polski ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego dotyczące fotografowania i filmowania podczas celebracji liturgicznej (5.12.1994). DEP s. 303-307.
[8] Tamże s. 304.
[9] A. Baczyński. Telewizja w służbie ewangelizacji. Kraków: Poligrafia Salezjańska 1998 s. 156.
[10] J. Valkovic. Teletrasmissione della ritualita eucaristica. L’esperienza della Germania. RiL 86:1999 s. 82. Por. Lever. Messa e televisione. „Credere Oggi” 15:1995 nr 2 (86) s. 78; F. Lever. Programmi religiosi alla radio e in televisione in Italia. W: I programmi religiosi alla radio e in televisione. Rassegna di esperienze e prospettive in Italia e in Europa. Red. F. Lever. Leumann: Elle Di Ci 1991 s. 91.
[11] T. Puszcz. Transmisje radiowe i telewizyjne wydarzeń liturgicznych. CT 70:2000 nr 2 s. 123.
[12] Por. Instrukcja duszpasterska „Aetatis novae” nr 24-25.
[13] G. Nissim. Le Jour du Seigneur. W: I programmi religiosi alla radio e in televisione. Rassegna di esperienze e prospettive in Italia e in Europa s. 160.
[14] CEI. Norme per la trasmissione televisiva della messa z 14.06 1973 r. W: Chiesa e Comunicazione sociale. I documenti fondamentali. Red. F.J. Eilers, R. Giannatelli. Leumann: Elle Di Ci 1996 s. 484.
[15] Nissim, jw. s. 153.
[16] Nissim, jw. s. 154. Por. M. Turrioni. „Audience” da primato per la Messa in tv. „Jesus” 12:1990 nr 1 s. 46.
[17] Lever. Messa e televisione s. 88. Por. A. M. Triacca. Le immagini e i suoni della „Messa” trasmessa dalla televisione. RiL 84:1997 s. 30.
[18] C. Cibien. Domande del liturgista per una liturgia proposta dalla televisione. RiL 87:2000 s. 65.
[19] Nissim. Le Jour du Seigneur s. 154-155.
[20] Tamże s. 155.
[21] Por. C. Cibien. Se manca la competenza. „Jesus” 23:2001 nr 3 s. 56-57.
[22] Triacca, jw. s. 13-14.
[23] Przykładem takich osób, godzących jednocześnie powołanie kapłańskie i pracę reżysera jest ks. Atillo Monge SSP, będący zarazem odpowiedzialnym i głównym organizatorem transmisji Mszy św. we włoskiej telewizji publicznej RAI oraz jego współpracownicy ks. Ciro Sarnataro i ks. Ferdinando Battazzi. Por. F. Lever. Programmi religiosi alla radio e in televisione in Italia. W: I programmi religiosi alla radio e in televisione s. 95. Zob. także C. Cibien. La santa Messa non e un video clip. „Jesus” 10:1988 nr 5 s. 44-49; A. Laggia. Messa in onda. „Famiglia Cristiana” 66:1996 nr 4 s. 35-37.
[24] Taką wizję apostolstwa za pomocą mediów masowych posiadał ks. Jakub Alberione (1884-1971), założyciel zgromadzenia zakonnego Towarzystwa Świętego Pawła (paulistów), którego misją jest głoszenie Ewangelii za pomocą środków masowego przekazu. Zob. A. Ugenti. Wołanie nowych czasów. Ksiądz Jakub Alberione. Częstochowa: Edycja Świętego Pawła 1999; D. B. Spoletini. Jakub Alberione. Apostoł nowych czasów. Częstochowa: Edycja Świętego Pawła 2003.
[25] Por. J. C. Cervera. Il cammino delle celebrazioni liturgiche pontificie. RiL 87:2000 s. 100.
[26] E. Sztafrowski. Tajemnica Eucharystii w praktyce życia chrześcijańskiego. W: Sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego. Red. J. Kudasiewicz. Warszawa: ATK 1981 s. 414.
[27] J. Żurek. Środki audiowizualne a liturgia. RBL 31:1978 s. 156.
[28] Lever. Messa e televisione s. 86.
[29] Taki komentarz miałby rację bytu w przypadku transmisji radiowej, w której odbiorca nie może zobaczyć akcji liturgicznej. Wtedy właśnie dobrze przygotowany komentarz działa na wyobraźnię słuchacza ułatwiając mu bardziej świadome uczestnictwo w radiowej liturgii. Por. Cibien. Domande del liturgista per una liturgia proposta dalla televisione s. 63.
[30] Por. CEI. Norme per la trasmissione televisiva della Messa s. 485.
[31] Demierre, Nissim. Celebrazioni e tv: attese, suggerimenti, proposte. Europa continentale s. 147-148.
[32] S. Babolin. Criteri sul modo di svolgere la celebrazione. RiL 84:1997 s. 39.
[33] Cibien. Domande del liturgista per una liturgia proposta dalla televisione s. 59. Por. Tenże. La santa Messa non e un video clip s. 48.
[34] Sztafrowski, jw. s. 414.
[35] Praktyczne sugestie dla kapłanów dotyczące odprawiania Mszy św. podaje A. Sorrentino. Sztuka przewodniczenia celebracjom liturgicznym. Kraków: Wydawnictwo M 2001.
[36] B. Seveso. La trasmissione televisiva della Messa nelle valutazioni del Magistero ecclesiastico. RiL 94:1997 s. 104.
[37] Por. CP 130, 131.
[38] Lever. Messa e televisione s. 86.
[39] Nissim, jw. s. 155.
[40] Por. Sorrentino, jw. s. 130-141.
[41] Por. CEI-Ufficio Comunicazioni Sociali, RAI-Servizio opinioni. La Messa in tv. Red. M. Valentini. Roma 1991 s. 30.
[42] CEI. Norme per la trasmissione televisiva della Messa s. 484.
[43] Comisiones Episcopales de Liturgia y de Medios de Comunicación Social – Espana. Directorio liturgico para la retransmision de las Misas por radio y television. „Notitiae” 22:1986 s. 409.
[44] Comisiones Episcopales de Liturgia y de Medios de Comunicación Social – Espana. Directorio liturgico para la retransmision de las Misas por radio y television. „Notitiae” 22:1986 s. 408.
[45] Triacca, jw. s. 31.
[46] Żurek, jw. s. 156. Por. C. Cibien. L’uso del microfono in ambito liturgico. „Notitiae” 24:1988 s. 737-746.
[47] Comisiones Episcopales de Liturgia y de Medios de Comunicación Social – Espana, jw. s. 412.
[48] Demierre, Nissim, jw. s. 148-149.
[49] CEI. Norme per la trasmissione della Messa s. 485. Por. F. Ferraris. Regia delle celebrazioni liturgiche. Sussidio per gli animatori. Cinisello Balsamo: Edizioni San Paolo 2001 s. 112-113.
[50] Babolin. Criteri sul modo di svolgere la celebrazione s. 41.
[51] M. Demierre, G. M. Nissim. Celebrazioni e tv: attese, suggerimenti, proposte. Europa continentale. RiL 87:2000 s. 151.
[52] Lever. Messa e televisione s. 88.
[53] Triacca. Le immagini e i suoni della „Messa” s. 18-19.
[54] Santanaro, jw. s. 172.
[55] R. Falsini. Liturgia. Odpowiedzi na trudne pytania. Kraków: Wydawnictwo M 2002 s. 53.
[56] Falsini. Liturgia. Odpowiedzi na trudne pytania s. 53.
[57] C. Santanaro, j.w. s. 172.
Zobacz także
-
Liturgia w soczewce: XXXI niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Listopadowy numer „W drodze”: Bierzcie i jedzcie
Najnowszy numer miesięcznika „W drodze”: o komunii, która ma nam dawać duchową siłę, o tym,... więcej
-
Liturgia w soczewce: XXX niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
29 lis
Wrocław: Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne + Rekolekcje na początku Adwentu
Dominikanie we Wrocławiu i Schola OP po raz kolejny organizują… więcej