Relikwie świętego Ojca Pio sprowadzono do Radomia

Zmarły w 1968 r. w San Giovanni Rotondo o. Pio przez 50 lat obdarzony był bolesnym darem stygmatów, które ukazały się na dłoniach, stopach i boku, a więc miejscach, w których odniósł rany Chrystus podczas swojej męki. Przywiezione wczoraj relikwie to fragment bandaża z ran kapucyna, który umieszczono w specjalnej, zaplombowanej kapsule w kształcie małej monstracji.

"To postać megnetyczna, która przyciąga do siebie osoby nie tylko głęboko wierzące, ale także poszukujące Boga" – powiedział proboszcz parafii ks. Wiesław Lenartowicz. Pomysł sprawdzenia relikwii powstał 3 lata temu, kiedy w parafii powstała pierwsza w regionie radomskim grupa modlitewna o. Pio. Sprowadzenie relikwii poprzedziły roczne przygotowania duchowe. "Po śmierci Jana Pawła II nikt nie miał wątpliwości, aby jak najszybciej sprowadzić relikwie z San Giovanni Rotondo" – mówi ks. Lenartowicz. Zwieńczeniem rekolekcji o św. o. Pio była wtorkowa procesja ulicami parafii i Msza św. na schodach budowanego nowego kościoła na Kapturze.

O. Pio – kapucyn, charyzmatyczny spowiednik, kierownik duchowy i stygmatyk jest jednym najbardziej popularnych świętych Kościoła katolickiego. 20 września 1918 roku, kiedy modlił się przed krzyżem umieszczonym na chórze kościelnym, na jego ciele pojawiły się stygmaty. Rany te przez 50 lat pozostawały otwarte i krwawiły, zanikły dopiero na dzień przed śmiercią.

Do San Giovanni Rotondo przybywali tłumnie ludzie z wielu krajów. Odwiedzały go w klasztorze znane osobistości: całe rodziny królewskie, mężowie stanu, wysocy dostojnicy kościelni, ludzie kultury i sztuki. Bardzo wielu ludzi pod wpływem jego posługi sakramentalnej i modlitwy całkowicie odmieniało swe życie. Ojciec Pio zmarł w opinii świętości w nocy 23 września 1968 w wieku 81 lat. Jan Paweł II beatyfikował go 2 maja 1999, a kanonizował 16 czerwca 2002 roku.

inf. KAI