Po prostu próba

Losy wigilii I Niedzieli Adwentu wciąż się ważą, jednak wyznajemy starą zasadę z Shaolin, że vigilant ma być twardy a nie miętki i ćwiczymy.

W owym tradycyjnym podejściu zdecydowanie wspiera nas Ojciec Prezes, co dziś mieliśmy okazję usłyszeć po próbie, kiedy przydybalim go na krużgankach, a w zasadzie przy wejściu na tą jakże klimatyczną o tej porze roku i dnia przestrzeń. Utwierdził, wsparł i obiecał załatwić kościół, czyli porozmawiać z naszymi kochanymi Gospodyniami – mniszkami z Gródka.

Tak więc dzisiejsze dopieszczanie responsoriów tudzież antyfon najwyraźniej zostanie nagrodzone pośpiewaniem Panu Bogu na chwałę. A mieliśmy dziś mocne wejście, mianowicie responsorium „Ecce”. Tak mocne, że nieco nas pogrążyło, bo melodia rzadko ćwiczona, więc słabo jeszcze przez nas znana. W ramach łapania oddechu wróciliśmy na początek, czyli do hymnu. Nie dość, że to najbardziej melodyjna część oficjum, to jeszcze została ubogacona rytmem tzw. Sznykowym, na trzy. Walczyk taki, tudzież oberek. Nie planujemy jednak opracowywania do niego żadnego układu tanecznego. Chcemy jeszcze pośpiewać pod szyldem DOL, zresztą między rusztowaniami kiepsko się tańczy a kościółek sióstr wciąż jeszcze w remoncie.

Potem poskakaliśmy z początku na koniec i z powrotem, zaśpiewaliśmy nawet „Aspiciens”, co prawda bez wersetów, ale i tak poczuliśmy jego egzystencjalny ciężar. Co prawda trzeba jeszcze będzie poprosić Filolog Klasyczną, żeby machnęła tłumaczenie, ale już sama długość trwania tej części oficjum robi wrażenie. Duże, a w zasadzie chyba raczej należałoby napisać: długie.

Ponieważ Diakon śpieszy co środę na spotkanie z piatym żywiołem, który szaleje w Beczce na tle biblijnym, więc przed jego wyjściem zaśpiewaliśmy jeszcze odsłonione Te Deum. Robi wrażenie. Szczególnie, że było na chór męski i żeński. Oktawa różnicy między chórami, ale dobrze brzmiało. Nie da się ukryć, że spory udział w tym „dobrze” miała Prawie Dyplomowana Kantorka. Co przeszkolenie, to przeszkolenie.

Po hymnie Diakon nas pobłogosławił i pobiegł oświecać studentów co do pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju a my zajęliśmy się skrzętnym odkopywaniem z naszych pamięci melodii antyfon i responsoriów I nokturnu wigilii Epifanii. Dotarliśmy nawet do responsoriów II nokturnu, ale czas się skończył i nie zaśpiewaliśmy Jeruzalem, że ma illuminare. Zabłysnąć czyli. Nic to, zaśpiewamy jej to za tydzień.

 


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także

Vigilantes - schola chorałowa

Vigilantes - schola chorałowa na Liturgia.pl

Uszy nie mają tego samego przywileju, co oczy, gdyż nie posiadają powiek (Giovanni Carlo Ballola). Vigilantes to schola chorałowa wykonująca wigilie świąt i uroczystości. Śpiewamy wspólnie od 4 lat.Jesteśmy związani z krakowskim Dominikańskim Ośrodkiem Liturgicznym. Wizytówka grupy dostępna jest pod adresem http://www.liturgia.dominikanie.pl/grupa_choralowa,4.html