Papież otworzył XI Zgromadzenie Zwyczajne Synodu Biskupów

Uroczystą Mszą św. w Bazylice św. Piotra w Watykanie papież Benedykt XVI zainaugurował 2 października XI Zgromadzenie Zwyczaje Synodu Biskupów. W kazaniu Papież przestrzegł przed wyłączaniem Boga i religii z życia publicznego. Wraz Ojcem Świętym Eucharystię koncelebrowali uczestnicy synodu, 256 biskupów z 118 krajów świata. Bazylikę Watykańską wypełniły tysiące wiernych. Hasłem synodu, który potrwa do 23 października są słowa: "Eucharystia źródłem i szczytem życia i misji Kościoła".

Podczas Liturgii Słowa pierwsze czytanie – "Pieśń o winnicy" z Księgi proroka Izajasza – odczytała po angielsku siostra zakonna, drugie czytanie z Listu św. Pawła do Filipian: "Czyńcie to, czego się nauczyliście, a Bóg pokoju będzie z wam" odczytano po hiszpańsku. Ewangelię według św. Mateusza: "Przypowieść o dzierżawcach winnicy", po łacinie odśpiewał diakon z Francji.

W kazaniu Benedykt XVI nawiązał do niedzielnych czytań proponując wiernym trzy zasadnicze refleksje. "Pierwsza myśl na temat dzisiejszych lektur jest następująca: w człowieku, stworzonym na swój obraz, Bóg wzbudził zdolność do miłości, a więc i zdolność do miłowania Jego samego, swego Stworzyciela. Bóg czeka na nas. Chce, byśmy Go miłowali: czyż nie powinien poruszyć naszych serc taki apel? Właśnie w tej chwili, gdy celebrujemy Eucharystię, gdy inaugurujemy Synod na temat Eucharystii, On wychodzi nam naprzeciw, wychodzi mi naprzeciw" – powiedział Papież.

Nawiązując do lekcji Papież wskazał, że "mówią one nade wszystko o dobroci stworzenia Bożego i wielkości wyboru, z jaką Bóg szuka nas i miłuje". "Z kolei jednak mówią także o tym, co stało się potem – o upadku człowieka. Bóg posadził wyborną winorośl, a mimo to wyrosło dzikie wino. Na czym polega to dzikie wino? Dobra winorośl, której Bóg się spodziewał – mówi prorok – miała polegać na sprawiedliwości i prawości. Dzikie wino natomiast to przemoc, rozlew krwi i ucisk, w którym ludzie jęczą pod jarzmem niesprawiedliwości" – powiedział Papież i przypomniał, że "Stary Testament na pierwszym planie wskazuje na zarzut pogwałcenia sprawiedliwości społecznej, pogardy człowieka dla człowieka". Papież podkreślił, że "my ludzie, którym stworzenie zostało, aby tak rzec, powierzone, rościmy sobie do niego prawo".

"Chcemy być jego panami w pierwszej osobie i w sposób wyłączny. Chcemy posiadać świat i nasze życie w sposób nieograniczony. Bóg stanowi dla nas przeszkodę. Albo sprowadza się Go do pobożnego frazesu, albo też neguje się Go w całości, wyklucza z życia publicznego, tak aby utracić wszelki sens. Tolerancja, która niejako przyzwala na Boga w prywatnej opinii, lecz odmawia Mu miejsca w przestrzeni publicznej, w rzeczywistości świata i naszego życia, nie jest tolerancją, lecz hipokryzją. Tam jednak, gdzie człowiek staje się jedynym panem świata i właścicielem samego siebie, nie może być sprawiedliwości" – powiedział Ojciec Święty i dodał: "Panować tam może jedynie samowola władzy i interesów".

Papież przypomniał o zapowiadanym przez Stary i Nowy Testament sądzie nad światem. "Groźba sądu dotyczy również nas, Kościoła w Europie, Europy i Zachodu w ogólności. "W tej Ewangelii Pan woła także do naszych uszu słowa, które w Apokalipsie skierował do Kościoła w Efezie: «Przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz» (2, 5). Również nam może zostać odebrane światło, i dobrze uczynimy, jeśli pozwolimy groźbie tej w całej jej powadze rozbrzmiewać w naszej duszy, wołając jednocześnie do Pana: «Pomóż nam się nawrócić! Obdarz nas wszystkich łaską autentycznej odnowy! Nie pozwól, aby zgasło pośród nas Twoje światło! Umocnij naszą wiarę, naszą nadzieję i naszą miłość, abyśmy mogli wydać dobre owoce!»" – mówił Papież.

Papież nawiązał do słów z Ewangelii św. Jana: "Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity" (J 15, 5). "W tych słowach Pana Jan ukazuje nam ostatni, prawdziwy rezultat historii winnicy Boga. Bóg nie ponosi klęski. W końcu On zwycięża, zwycięża miłość" – podkreślił Papież.

Na zakończenie homilii, nawiązując do rozpoczynającego się dzisiaj Synodu Biskupów, Benedykt XVI wezwał do modlitwy: "Prośmy Pana, aby obdarzył nas swoją łaską, ażebyśmy w ciągu trzech tygodni Synodu nie tylko pięknie mówili o Eucharystii, ale przede wszystkim żyli jej siłą. Prośmy o ten dar za wstawiennictwem Maryi, drodzy ojcowie synodalni, których witam z miłością wraz z licznymi wspólnotami, z których pochodzicie i które reprezentujecie, abyśmy posłuszni działaniu Ducha Świętego mogli pomóc światu stać się w Chrystusie i z Chrystusem Bożą winoroślą przynoszącą owoce. Amen".

W modlitwie wiernych modlono się: po francusku, za Kościoły Wschodu i Zachodu, aby Eucharystia stała się szczytem ich misji na świecie; po niemiecku za Benedykta XVI i biskupów, aby budowali Kościół w komunii eucharystycznej; po filipińsku za wszystkich rządzących państwami, aby służyli dobru wspólnemu, pokojowi, sprawiedliwości i godności każdego człowieka; w języku suahili, za kapłanów, aby sprawowali Eucharystię z powagą, pokorą i miłością; po włosku modlono się za zmarłego papieża Jana Pawła II, który zwołał rozpoczynający się dzisiaj Synod Biskupów i ogłosił Rok Eucharystii, "oby mógł on kontemplować oblicze Boga i uczestniczyć w wiecznej uczcie niebieskiej ze wszystkimi odkupionymi przez bezcenną krew Chrystusa Zbawiciela".

Intencję za chorych, cierpiących i umierających odczytał po polsku redaktor naczelny miesięcznika "Więź" Zbigniew Nosowski, który zaproszony został na synod przez Benedykta XVI w charakterze audytora. Modlitwę wiernych zakończyło wezwanie po portugalsku, za wszystkich zgromadzonych, aby "sprawowanie pamiątki śmierci i Zmartwychwstania Pana kształtowało nasze życie według życia Chrystusa, tworzyło braterską wspólnotę i skłaniało nas do służby ludziom najbardziej potrzebującym".

Spośród 256 biskupów 177 wybrały konferencje episkopatu, 39 weźmie udział w synodzie z urzędu, czterdziestu mianował Benedykt XVI. Wśród ojców synodalnych jest 55 kardynałów, 8 patriarchów, 82 arcybiskupów, 123 biskupów, 36 przewodniczących konferencji episkopatu i 12 zakonników. 50 pochodzi z Afryki, 59 z Ameryki, 44 z Azji, 95 z Europy i 8 z Oceanii. Do udziału w obradach, lecz bez prawa w głosu, zaproszono też 32 ekspertów i 27 audytorów.

Konferencję Episkopatu Polski na Synodzie reprezentują: abp Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński; bp Zbigniew Kiernikowski, biskup siedlecki; bp Zygmunt Zimowski, biskup radomski; bp Edward Ozorowski, biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej.

Wśród ojców synodalnych zgromadzonych w Bazylice Watykańskiej niestety nie było, zaproszonych przez Benedykta XVI do udziału w obradach, czterech biskupów z Chińskiej Republiki Ludowej. Wczoraj podczas konferencji prasowej sekretarz generalny Synodu Biskupów abp Nikola Eterović powiedział, że biskupi "nie tracą nadziei" i do ostatniego dnia obrad będą czekać na biskupów z Chin.

Dyskusje podczas synodu prowadzone będą w sześciu językach: włoskim, francuskim, hiszpańskim, angielskim i niemieckim oraz po łacinie.Na synod zaproszono przedstawicieli dwunastu Kościołów i wspólnot chrześcijańskich; będą oni przysłuchiwać się obradom, ale nie mają prawa udziału w głosowaniu. Program przewiduje 23 kongregacje generalne i siedem sesji grup językowych. Ponieważ synod potrwa trzy a nie cztery tygodnie, jak początkowo planowano, skrócono czas wystąpień indywidualnych z ośmiu do sześciu minut. Zabierający głos proszeni są, by trzymali się tematyki zarysowanej w tzw. instrumentum laboris, wolne wnioski i uwagi pozostawiając ostatnią godzinę każdej kongregacji (18-19).Synod jak zawsze wyda na zakończenie specjalne przesłanie, które zredaguje dwunastoosobowa komisja; ośmiu jej członków wybiorą biskupi, a pozostałych czterech Papież.

Po raz pierwszy, "ad experimentum", jak zaznaczył sekretarz generalny synodu ojcowie synodalni będą mieli do dyspozycji elektroniczny system głosowania. Jedna z sesji poświęcona będzie 40. rocznicy ustanowienia instytucji Synodu Biskupów przez Pawła VI 15 września 1965 roku.

Na podst. KAI

 

Zobacz także