O tym, że II Modlitwa eucharystyczna NIE JEST najstarszą modlitwą jaką mamy
Nie ukrywam, że mój wpis jest reakcją na fragment wywiadu z ks. drem Robertem Woźniakiem, zamieszczonego na liturgia.pl. Ks. Woźniak stwierdził nt. II ME: "To najstarsza modlitwa jaką mamy. To Kościół niepodzielony". To często powtarzana opinia, ale uważam, że to grube nieporozumienie, z paru powodów. I o tym jest ten wpis.
Po pierwsze, czy II ME to w ogóle jest tekst starożytny? Nie. To jest tekst ułożony w ramach posoborowej reformy liturgii, przez zespół ekspertów (a ściślej: przez podzespół zespołu eksperckiego nr 10), którego relatorem był ks. prof. Pierre Jounel z Instytutu Katolickiego w Paryżu. II ME ułożono z wykorzystaniem anafory ze starożytnego dziełka "Traditio apostolica", przypisywanego św. Hipolitowi Rzymskiemu (+ 235), dlatego nazywanej niekiedy "anaforą Hipolita" lub "kanonem Hipolita". Poniżej, na samym końcu wpisu, podaję tekst anafory z "Traditio", każdy może sobie ją porównać z II ME i wyrobić własne zdanie o relacji między dwoma tekstami. Pamiętajmy też, że II ME może być stosowana z innymi prefacjami, niekoniecznie z własną. W praktyce rzadko kiedy jest stosowana z własną prefacją. Jeśli zaś odjąć prefację, to z "anafory Hipolita" w II ME nie zostaje już prawie nic. Annibale Bugnini, sekretarz Consilium koordynujący całość prac, wypowiedział się następująco na temat sposobu wykorzystania "anafory Hipolita" w tworzeniu II ME (cytat z jego La riforma liturgica, 2 wyd., Rzym 1997, s. 451):
"Zamierzano ułożyć anaforę krótką i stosującą bardzo proste pojęcia. Dlatego wzięto jako inspirację anaforę Hipolita. Chociaż jednak zaczerpnięto z tej anafory liczne sformułowania i pojęcia, nie mamy tu do czynienia z jakimś nowym jej wydaniem. Nie dało się zachować struktury anafory Hipolita, ponieważ nie posiada ona ani Sanctus, ani epiklezy konsekracyjnej przed opowiadaniem o ustanowieniu, ani wspomnienia świętych ani modlitw wstawienniczych. Wszystkie te elementy rozwinęły się już po Hipolicie i nie mogło ich zabraknąć dziś w anaforze rzymskiej. Poza tym różne wyrażenia i sformułowania anafory Hipolita są archaiczne i trudno zrozumiałe, dlatego nie można ich było umieszczać w anaforze współczesnej".
Niezależnie od tego co kto myśli o samym Bugninim, na pewno jest to jedna z najbardziej kompetentnych osób w tej konkretnej kwestii. Jego opinia jest jednoznaczna: II ME to modlitwa współczesna, jedynie inspirowana "kanonem Hipolita".
Po drugie, jak datować sam "kanon Hipolita"? Najpierw kwestia datowania "Traditio apostolica". Z reguły mówi się tu o początku lub pierwszej połowie III w., niekiedy podaje się ok. 215 r. Tak naprawdę, wszelkie tego rodzaju datowanie jest całkowicie zależne od przyjęcia hipotezy o autorstwie Hipolita. Ks. Henryk Paprocki we wstępie do "Liturgii Kościoła prawosławnego" (Kraków 2003, s. 26) napisał na temat "Traditio", że pochodzi z III w., a w ostatnich latach udowodniono, że autorem jest Hipolit Rzymski. Twierdzenie to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nigdy niczego takiego nie udowodniono, przypisanie autorstwa "Traditio" Hipolitowi zawsze było tylko hipotezą (sformułowaną przez dwóch autorów w 1910 i w 1916 r.), przy czym do lat 80-tych była to opinia większości (ale zawsze byli też oponenci), natomiast w ciągu ostatnich 25 lat coraz więcej badaczy odrzuca tę hipotezę jako opierającą się na zbyt slabych podstawach i uznaje "Traditio" nie za dzieło jednego autora (Hipolita czy kogokolwiek innego), ale za kompilację, zbiór tradycji powstałych między II a pierwszą połową IV w. W ten sposób piszą np. M. Metzger, C. Markschies, P.F. Bradshaw, M.E. Johnson, J. Baldovin, M. Simonetti i in. Tyle o dacie "Traditio". Napisałem niedawno artykuł o pochodzeniu "Traditio apostolica", powinien niedługo ukazać się w "Ruchu biblijnym i liurgicznym", tam piszę szerzej o słabościach tezy o autorstwie Hipolita.
Natomiast co do daty anafory, sprawa też jest złożona. Tekst zawiera zarówno archaizmy (Chrystus nazwany Sługą albo Aniołem Bożej woli) jak też elementy późniejszego pochodzenia (anamneza i ofiarowanie). Znaczna część badaczy sądzi, że w swej ostatecznej postaci tekst został zredagowany około połowy IV w. (zob. Bradshaw, Johnson, Philips, The Apostolic Tradition. A Commentary, Mineapolis 2002, s. 44-48). Nawet jeśliby anafora ta pochodziła w całości z III w., to w tym czasie musiały już także istnieć wczesne wersje takich anafor jak Kanon rzymski, wschodnio-syryjska anafora Addaja i Mariego czy aleksandryjska anafora św. Marka. A najstarszym zachowanym tekstem anaforycznym jest nie "kanon Hipolita" a Didache rozdz. 9-10.
Po trzecie, czy "kanon Hipolita" w ogóle jest modlitwą? Innymi słowy, czy tekst zapisany w "Traditio apostolica" w ogóle był stosowany w liturgii? Na ten temat nie wiemy po prostu nic. Owszem, wskazuje się ślady wpływu tej anafory na niektóre teksty wschodnie (np. na anaforę z VIII księgi "Konstytucji apostolskich", co do której też zresztą nie wiadomo, czy miała zastosowanie liturgiczne, na aleksandryjską wersję anafory św. Bazylego czy na anafory etiopskie) ale to nie to samo co liturgiczne zastosowanie tego konkretnego tekstu. Niektórzy posuwają się wręcz do stwierdzenia, że "kanon Hipolita" to najstarsza anafora Kościoła w Rzymie, starsza niż Kanon rzymski. To jest już po prostu bajdurzenie. Nie ma ani jednego świadectwa, że "kanon Hipolita" był kiedykolwiek znany i stosowany w Rzymie. A co do Kanonu rzymskiego, w obecnej postaci uformował się do VI w., natomiast oczywistym jest że miał za sobą dłuższy proces formacji. Prof. Enrico Mazza, jeden z najbardziej autorytatywnych badaczy starożytnych anafor, sformułował hipotezę, że początki formacji Kanonu rzymskiego sięgają II w. (L’anafora eucaristica. Studi sulle origini, Rzym 1992, s. 307.) W odniesieniu to Kanonu nie ma też żadnych wątpliwości, że powstał jako modlitwa, czyli był stosowany w liturgii nieprzerwanie od starożytności.
Po czwarte, dlaczego akurat anafora z "Traditio" to "Kościół niepodzielony"? Dlaczego miałby to być wyróżnik akurat tej modlitwy? Czemu nie zastosować tego samego określenia np. do powstajacego w tym samym czasie Kanonu rzymskiego?
Tekst anafory z "Traditio apostolica" (tłum. z: B. Botte, La Tradition apostolique de saint Hippolyte. Essai de reconstitution, 5 wyd., Muenster 1989, s. 12-16)
Pan z wami. – I z duchem twoim.
W górę serca. – Wznosimy je do Pana.
Dzięki składajmy Panu. – Godne to i sprawiedliwe.
Dzięki Tobie skladamy, Boże, przez umiłowanego Sługę Twego Jezusa Chrystusa, którego w ostatnich czasach posłałeś nam jako Zbawiciela i Odkupiciela i Anioła Twojej woli, który jest Słowem Twoim, przez które wszystko uczyniłeś i spodobało się Tobie, posłałeś z nieba w łono Dziewicy, i który w łonie zamieszkawszy wcielił się i okazał się Twoim Synem, narodzony z Ducha Swiętego i DZiewicy.
Który wypełniając Twoją wolę i lud święty Tobie gromadząc, wyciągnął ręce, gdy cierpiał, aby od cierpienia uwolnić tych, co w Ciebie uwierzyli.
Który gdy wydał się dobrowolnie na mękę, aby śmierć pokonać i diabelskie więzy rozerwać, i piekło podeptać i sprawiedliwych oświecić, i regułę ustalić [łac. terminum figat, bardzo różnie interpretowane i tłumaczone, idę tu za interpretacją o. Bernarda Botte’a, który uważał, że chodzi o regułę wiary] i zmartwychwstanie ukazać, biorąc chleb, dzięki Tobie składając, powiedział: Bierzcie, jedzcie, to jest Ciało moje, które za was jest łamane. Podobnie i kielich mówiąc: To jest Krew moja, która za was jest wylewana. Kiedy to czynicie, na moją pamiątkę czynicie.
Wspominając więc śmierć i zmartwychwstanie Jego, ofiarujemy Tobie chleb i kielich, dzięki Tobie składając, ponieważ uznałeś nas za godnych, abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli.
I prosimy, abyś posłał Ducha Swiętego na Ofiarę świętego Kościoła. W jedno gromadząc, abyś dał wszystkim, którzy przyjmują święte dary ku napełnieniu Duchem Swiętym, dla utwierdzenia wiary w prawdzie, abyśmy Ciebie chwalili i wysławiali przez Sługę Twego Jezusa Chrystusa, przez którego chwała Tobie i cześć, Ojcu i Synowi ze Swiętym Duchem w świętym Kościele Twoim i teraz i na wieki wieków. Amen.
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Liturgia w soczewce: XXXI niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Listopadowy numer „W drodze”: Bierzcie i jedzcie
Najnowszy numer miesięcznika „W drodze”: o komunii, która ma nam dawać duchową siłę, o tym,... więcej
-
Liturgia w soczewce: XXX niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
29 lis
Wrocław: Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne + Rekolekcje na początku Adwentu
Dominikanie we Wrocławiu i Schola OP po raz kolejny organizują… więcej
Maciej Zachara MIC
Urodzony w 1966 r. w Warszawie. Marianin. Rocznik święceń 1992. Absolwent Papieskiego Instytutu Liturgicznego na rzymskim "Anselmianum". W latach 2000-2010 wykładał liturgikę w WSD Księży Marianów w Lublinie, gdzie pełnił również posługę ojca duchownego (2005-2017). W latach 2010-2017 wykładał teologię liturgii w Kolegium OO. Dominikanów w Krakowie. Obecnie pracuje duszpastersko w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Bazylianówka w Lublinie. Ponadto jest prezbiterem wspólnoty neokatechumenalnej na lubelskiej Poczekajce, a także odprawia Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego w rektoralnym kościele Niepokalanego Poczęcia NMP przy ul. Staszica w Lublinie....