Nieszpory Tatrzańskie w zakopiańskim kościele św. Krzyża

W sobotni wieczór w kościele Świętego Krzyża w Zakopanem odbyły się w „Nieszpory Tatrzańskie”. U stóp Tatr grała Tatrzańska Orkiestra Klimatyczna pod dyrekcją Agnieszki Kreiner, śpiewała Anna Chowaniec-Rybka, a poezję recytował Franciszek Bachleda-Księdzularz.

 

Koncert

Zeszłoroczne Nieszpory Tatrzańskie, które zorganizowano z okazji 103. rocznicy poświęcenia krzyża na Giewoncie, zgromadziły w kościele św. Krzyża ponad 600 słuchaczy, którzy w skupieniu wysłuchali pięknej muzyki polskich kompozytorów, dla których natchnieniem stały się Tatry i muzyka Górali oraz Psalmów Dawidowych tłumaczonych na gwarę góralską. I tym razem nie zabrakło publiczności, która wypełniła kościół niemal całkowicie.

W czasie koncertu Tatrzańskiej Orkiestrze Klimatycznej towarzyszył chór dziewczęcy „Turliki” pod dyrekcją Ewy Sterczyńskiej, znany ze śpiewu dla Ojca Świętego pod zakopiańską skocznią w 1997 roku, oraz Tatrzański Chór Kameralny – powstały wiosną bieżącego roku zakopiański chór pod dyrekcją Mirosławy Lubowicz, dla którego występ w czasie „Nieszporów” był estradowym debiutem.

KoncertPodczas koncertu tłumnie przybyli mieszkańcy Podhala, turyści i specjalnie na tę okazję przybyli melomani mogli usłyszeć utwory Karola Szymanowskiego (m.in. Chorał z Veni creator, Spraw niech płaczę z Tobą razem z oratorium Stabat Mater oraz fragmenty baletu Harnasie), Gabriela Faure (Sanctus Mesie Agnus Dei z Messe basse), Tadeusza Maklakiewicza (Baranku Boży z Mszy Góralskiej) i innych wykonawców.

Koncert uświetniła swoim śpiewem Hanna Chowaniec-Rybka, coraz bardziej znana pieśniarka i piosenkarka folkowa. Śpiewała ona między innymi pieśni Wacława Geigera, sławną piosenkę "Hej, Krywaniu"; nie zabrakło też znanej pieśni oazowej "Cichy zapada zmrok".

Utwory muzyczne przeplatane były recytacją poezji w wykonaniu Franciszka Bachledy-Księdzularza, podhalańskiego poety, tancerza i aktora; autora przekładu „Psałterza Dawidowego” na gwarę góralską. Prezentowane utwory były często jego autorstwa lub tłumaczenia.

Po koncercie nie było końca oklaskom i pozytywnym wypowiedziom, które można podsumować opinią: „połączenie góralskiej gwary, orkiestry i dwóch chórów – dające wprost porywający muzyczny efekt”. Nie obyło się bez kilkukrotnego bisu; tym razem wraz z artystami zaśpiewała publiczność.

inf. wł.

Michał Wsiołkowski

Zobacz także