Nieregularnik wakacyjny: Hymn wzięty

Rzecznik scholi nie zajął w tej kwestii oficjalnego stanowiska.

Oblegliśmy więc szóstą antyfonę, Kantor prześpiewał całość, rozległo się gremialne westchnienie, że piękna i zaczęliśmy jej systematyczną masakrę. Żeby było niebanalnie – od końca. Fraza po frazie wyśpiewywaliśmy obietnicę Boga, że przyjdzie a wraz z Nim jego miłosierdzie. A potem, że archanioł Gabriel (nasz dobry Znajomy ze Zwiastowania Pańskiego) rzekł do Maryi, mówiąc Jej, że jest błogosławiona między niewiastami. Fakt, że mówiąca o tym antyfona zajmuje dwie linijki, a następna, z odpowiedzią Maryi, trzy nasunęło wniosek, że kobieta to zawsze potrzebuje większej ilości słów. Ale to tylko takie tam feministyczno-szowinistyczno-anegelologiczno-mariologiczne złośliwostki. Bo muzyka piękna. Szczególnie w wykonaniu Znanego Organisty w odbiorze Głównej Kantorki. Ale reszta śpiewających się z nią zgadza, choć wolniej reaguje. Zresztą, co tu ukrywać – było słychać, że Wakacyjny Kantor się przygotował. Prześpiewal i przemyślał, co śpiewa. Chylimy czoła i prosimy o więcej.

Polegliśmy na IX antyfonie, bo jej nie było. Strażniczka Regułek dostarczyła brakujące ksero i za tydzień nie darujemy. Za tydzień także responsoria. Jak słusznie zauważył Wybitny Muzykolog, jedno z nich ma znane nam libretto, jeno neumy inne. Szykuje się kolekcja pomyłek. W powietrzu zaczaił się drwiący chichocik. Ale nie damy mu się uaktywnić, o nie!

Zapraszamy na próby, tak żeby pośpiewać sobie dla własnej przyjemności. Środa, 18.00, aula. Co do tego, czy będzie próba można się upewnić na naszej stronie na TwarzoKsiążce!