Łazarzem jest każdy z nas

Łazarzem jest każdy z nas i to do nas właśnie Jezus woła. Wzywa nas donośnym głosem, może nawet krzyczy, bowiem wie, że nie jest nam łatwo wyjść z grobu grzechu, porzucić nasze ciemności, uwolnić się z więzów złych skłonności i przyzwyczajeń. Możliwe jest to tylko z Nim – Jezusem Chrystusem, który jest „zmartwychwstaniem i życiem”, z Tym, który zapewnia nas: Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie (J 1, 26b).

Wskrzeszenie ŁazarzaNieraz wydawać się nam może, że sytuacja grzechu i upadku, jest dla nas ostateczna i nieodwracalna. Bo przecież mamy świadomość, że umarliśmy, nasz upadek jest tak oczywisty a grzech zdefiniowany, że nie ma już dla nas nadziei. Jednak Ewangelia czytana dziś katechumenom mówi coś innego. Daje nam do zrozumienia, że ten stan, będący dla nas powodem rozpaczy, jest tak naprawdę sytuacją graniczną, która sprawi, że będzie inaczej.

Jezus przybywa do Betanii, staje przed grobem Łazarza i woła donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! (J 1, 43b). Łazarzem jest każdy z nas i to do nas właśnie Jezus woła. Wzywa nas donośnym głosem, może nawet krzyczy, bowiem wie, że nie jest nam łatwo wyjść z grobu grzechu, porzucić nasze ciemności, uwolnić się z więzów złych skłonności i przyzwyczajeń. Możliwe jest to tylko z Nim – Jezusem Chrystusem, który jest „zmartwychwstaniem i życiem”, z Tym, który zapewnia nas: Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie (J1, 26b). Jedynym warunkiem jest zawierzenie Jezusowi i przyjęcie postawy pełnej nadziei, że pomimo naszych upadków, osiągniemy życie wieczne. I nie chodzi tu tylko o perspektywę życia w niebie, ale o świadomą decyzję, którą musimy podjąć tu na ziemi, aby przylgnąć do Jezusa, aby stać się Jego przyjacielem i wyznać jak Marta: (…) wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat (J 1, 27). Poprzez wyznanie wiary zaczyna się dla nas życie wieczne. Tylko bliskość z Jezusem umożliwia nam pełnię życia, zarówno tu na ziemi, jak i po śmierci. Najważniejszy w tej relacji jest fakt, że Łazarz, będąc przyjacielem Jezusa, nie odznacza się żadną szczególną cechą, tak naprawdę nic o nim nie wiadomo, poza tym, że Jezus go miłował. To oznacza, że nie my wybieramy Jezusa, że na Jego miłość nie musimy niczym zasłużyć, ale On wybiera nas: nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (J 15, 15b-16). Wystarczy zezwolić na to, by zostać wybranym, wystarczy przylgnąć do Niego, zaufać i odpowiedzieć miłością.

Momentem szczególnego wyboru i przeznaczenia do bliskości z Bogiem jest chrzest święty. W obliczu tego momentu stają katechumeni, którzy w Wigilię Paschalną przyjmą ów sakrament, znak Bożej miłości i wybrania na synów. Ewangelia o Łazarzu ma im przybliżyć tajemnicę grzechu i śmierci, ma pokazać, że Bóg właśnie, tak jak Łazarza, woła każdego z nich po imieniu, bowiem ukochał człowieka odwieczną miłością. Bóg powołuje ich do życia wiecznego, którego źródłem jest Jego miłość. Bóg jest bowiem miłością, której nic nie jest w stanie przeciwstawić się, nawet upadek, czy grzech. Trzeba im zrozumieć, że często droga człowieka do Boga prowadzi paradoksalnie przez śmierć do życia: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze przynosi plon obfity (antyfona na Komunię). Nie ma takiego grzechu, który mógłby zniechęcić Boga. Widać to w liturgii Nocy Zmartwychwstania, która pokazuje, że grzech Adama nie powstrzymał Boga od zbawienia świata przez śmierć Swojego Syna, jak słyszymy w Exsultecie: On bowiem spłacił za nas Ojcu Przedwiecznemu dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy.

Bóg pochyla się nad nami, aby wyprowadzić nas ze śmierci grzechu. Trzeba nam pamiętać, że Jego sąd nie jest na naszą miarę i logikę. Przychodzi bowiem z miłością, która nie zna granic. Wystarczy przyjść do Niego z sercem szukającym bliskości i uwierzyć, że spełnią się słowa modlitwy: Panie Jezu, Ty wskrzeszając Łazarza, pokazałeś, że przyszedłeś, aby ludzie mieli życie i otrzymali je w pełni. Uwolnij od śmierci tych wybranych, którzy w Twoich sakramentach szukają życia. Wyzwól ich od ducha nieprawości i przez Twojego ożywiającego Ducha udziel im wiary, nadziei i miłości, aby żyjąc zawsze z Tobą, uczestniczyli w chwale Twojego zmartwychwstania.

Anna Duszeńko

Zobacz także