Jakie jest stanowisko Kościoła, jeśli chodzi o puszczanie w czasie mszy św. muzyki z taśmy?

Jakie jest oficjalne nauczanie Kościoła, jeśli chodzi o puszczanie w czasie mszy św. muzyki z taśmy? Byłem na pogrzebie, na którym dwie piosenki odtworzono przez głośniki. Obie miały chrześcijańskie przesłanie. Inna piosenka, wykonana przez osobę bliską zmarłemu, była puszczona z taśmy magnetofonowej. Czy jest jakiś oficjalny dokument zawierający wskazówki, które mogłyby być pomocne w takiej sytuacji?

Jest kilka ogólnych norm, które wyraźnie zakazują wykorzystywania nagrań muzycznych w czasie liturgii. Nie powinno to być jednak zaskakujące, bo nie da się przewidzieć wszystkiego, co ludzka wyobraźnia potrafi wyczarować.

Najważniejsze dokumenty dotyczące muzyki w Kościele zawsze podkreślają wagę śpiewu i przewidują obecność żywych muzyków, będących zarazem częścią zgromadzenia.

I tak Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego mówi w numerach 39–40: „Apostoł [Paweł] zachęca chrześcijan, którzy schodzą się razem w oczekiwaniu na przyjście Pana, aby śpiewali wspólnie psalmy, hymny i pieśni pełne ducha (por. Kol 3,16). Śpiew jest bowiem znakiem radości serca (por. Dz 2,46). Dlatego św. Augustyn słusznie mówi: «Kto kocha, ten śpiewa», a już w czasach starochrześcijańskich znane było przysłowie: «Kto dobrze śpiewa, podwójnie się modli».

Należy więc przywiązywać wielką wagę do śpiewu w celebracji mszy świętej, z uwzględnieniem mentalności ludów i możliwości każdego zgromadzenia liturgicznego. Chociaż nie zawsze jest konieczne, np. we mszach codziennych, stosowanie śpiewu we wszystkich częściach z natury swej przeznaczonych do śpiewu, ze wszech miar należy dbać o to, by nie zabrakło śpiewu usługujących i ludu podczas mszy świętych celebrowanych w niedziele i nakazane święta”.

W innym miejscu (nr 312) ten sam dokument mówi: „Biorąc pod uwagę układ przestrzenny kościoła, chór należy umieścić w takim miejscu, które by podkreślało jego znaczenie, mianowicie to, że stanowi on część zgromadzonej wspólnoty i pełni specjalną funkcję. Dzięki właściwemu umieszczeniu chór będzie mógł łatwiej pełnić swoją funkcję liturgiczną, a każdemu z członków zespołu umożliwi się pełne, to jest sakramentalne uczestnictwo we mszy świętej”.

Te same reguły dotyczą również organistów i innych muzyków. Stanowią one tak, a nie inaczej, dlatego że muzyka służy w liturgii zawsze temu by poprawić jakość liturgicznej modlitwy i nigdy nie może być rozumiana jako rozrywka.

Praktycznie niemożliwe jest, by muzyka odtwarzana z taśmy pełniła tę samą funkcję. Niemniej jednak istnieje jedna okoliczność, w której wykorzystanie nagrań muzycznych zostało –choć trochę nieśmiało – dozwolone w Dyrektorium o mszach świętych z udziałem dzieci, nr 32: „Zawsze trzeba bacznie uważać, żeby muzyka nie przytłaczała śpiewu albo żeby nie wywoływała u dzieci raczej rozproszenia niż skupienia. Muzyka musi odpowiadać celowi, jaki mają poszczególne momenty mszy św., w których występują. Z tymi samymi zastrzeżeniami i przy zachowaniu należytej rozwagi i wyjątkowej ostrożności można stosować we mszach dla dzieci również muzykę mechanicznie odtworzoną, należy się jednak w tym względzie kierować zasadami ustalonymi przez Konferencję Episkopatu”.

Spośród wszystkich konferencji episkopalnych jedynie włoska jednoznacznie zakazała wykorzystywania w czasie mszy muzyki odtwarzanej z nagrań1. Włoscy biskupi rozszerzyli ten zakaz nawet na msze z udziałem dzieci, powołując się na potrzebę „prawdziwości” ważnych znaków liturgicznych takich jak śpiew, a ponadto „kładąc nacisk na obowiązek nauczania przez śpiew zgromadzenia tych małych, którzy uczestniczą w Świętych Obrzędach”.

Z tego powodu Konferencja podaje: „Dobrze jest wykorzystywać nagrania muzyczne do uczenia dzieci piosenek poza liturgią, jednak niedopuszczalne jest ich wykorzystanie w czasie mszy świętej”.

o. Edward McNamara tłum.
Piotr Bator

Powyższy tekst pochodzi ze strony www.zenit.org i zamieszczony został dzięki uprzejmości międzynarodowej agencji informacyjnej Zenit, zajmującej się sprawami związanymi z Kościołem katolickim. Zenit publikuje m.in. pytania dotyczące liturgii, na które odpowiada o. Edward McNamara, profesor liturgiki papieskiego uniwersytetu Regina Apostolorum.


1W Polsce mechanicznego odtwarzania muzyki w czasie liturgii zakazała Konferencja Episkopatu Polski w Zaleceniach duszpasterskich Episkopatu Polski w związku z dyrektorium o mszach świętych z udziałem dzieci – (1977), nr 9f: „Oprócz organów wolno używać także innych instrumentów, byleby ich zestaw był zgodny z naszą tradycją w tym względzie. W naszych warunkach nie wolno stosować muzyki mechanicznie odtwarzanej”. Także „Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II” (p. 30) stanowi: „Muzyka w czasie sprawowania czynności liturgiczych winna być wykonywana na żywo, dlatego nie wolno zastępować śpiewu zgromadzonych lub gry na instrumentach muzyką odtwarzaną za pomocą aparatów, np. magnetofonu, adapteru, radia itp. Nic nie stoi na przeszkodzie, by poza liturgią odtwarzać niekiedy muzykę religijną z płyt czy taśm, aby w tego rodzaju audycjach udostępnić wiernym arcydzieła muzycznej twórczości religijnej dla wytworzenia odpowiedniego nastroju lub też celem wyrabiania w nich dobrego smaku muzycznego”.

Zobacz także