Hej kolęda, kolęda.
Poruszano ostatnio na tych stronach relacje w jakiej pozostaje tzw. religijny śpiew ludowy do liturgii Głosy te jednak dotyczyły miejsca tegoż śpiewu w ramach Mszy św., nie odnosiły się natomiast do kwestii zbieżności tekstów śpiewu ludowego z tekstami liturgicznymi, z okresem roku liturgicznego itp.
W Polsce zwyczajem jest, że śpiew kolęd wykracza poza czas liturgicznego obchodu Bożego Narodzenia (czyli poza I Niedzielę po Objawieniu lub poza 13 stycznia)i trwa aż do dnia 2 lutego, do święta Oczyszczenia NMP/Ofiarowania Pańskiego. W mojej parafii proboszcz wspomniał o tym nawet w ogłoszeniach na święto Chrztu Pańskiego; podobnie zaprzyjaźniony proboszcz w innej parafii. Wydaje się, że praktyka ta jest, jeżeli nie zgodna to przynajmniej niesprzeczna z treścią liturgii. Związek święta lutowego z Bożym Narodzeniem jest przecież oczywisty. Kiedy jednak spotkałem się z dawniejszym kształtem liturgii rzymskiej zrodziły się u mnie wątpliwości. Dlaczego? Otóż choć 2 lutego powraca tu bożonarodzeniowa prefacja, to jednak przy wczesnej Wielkiejnocy już w styczniu zaczyna się Przedpoście – milknie Gloria, Alleluja, pojawia się fiolet szat; niedziele maja prefację o Trójcy św. a ferii prefację zwykłą. Tymczasem pamiętam jak po ogłoszeniu Summorum Pontificum celebracje tradycyjnej Mszy w jednym z większych miast rozpoczęły się w niedzielę Sześćdziesiątnicy. Zamieszczona w Internecie relacja z uroczystości, napisana nieco patetyczny tonem donosiła, że celebra zaczęła się od gromkiego śpiewu Gdy się Chrystus rodzi. Hmmm..
Wywołało to trochę dyskusji, ale niektórzy uznali problem za wydumany. Pisano, że i w innych miast na „starych” Mszach kolędy śpiewa się aż do 2 lutego. Podnoszono też, że w dawniejszych czasach władze kościelne nigdy nie starały się korygować tego zwyczaju. Ostatnio trafiłem na źródła, które mogą wskazywać na jakieś ślady jego pochodzenia. W sieci można znaleźć na Google Books skany kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu tzw. mszałów neogallikańskich z XVIII w. Przejrzałem dwa: paryski z 1738 roku i z Reims, z roku 1770. Okazuje się, ze oba nakazują stosowanie w Mszach de tempore, bez względu na rozpoczęcie Przedpościa, prefacji o Narodzeniu od zakończenia oktawy Objawienia aż do 2 lutego (w mszale remeńskim wyłącznie, ponieważ święto ma prefacje własną). Co ciekawe w mszałach tych święto ma podwójna nazwę: Presentatione Domini et Purificatione Beatae Mariae Virginis – Ofiarowanie Pańskie i Oczyszczenie NMP. Oczywiście rodzi to kilka pytań, ale na razie nie znam odpowiedzi. Czy w tej kwestii mszały neogallikańskie zachowały dawniejsze, średniowieczne tradycje? Jeśli tak, to czy w Polsce przed Trydentem były one znane i zachowywane? I jeśli tak to czy oznacza to, że na nich opierał się zwyczaj kolędowy i że jedynie przetrwał on zaprowadzenie Mszału św. Piusa V?
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Liturgia w soczewce: XXXI niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Listopadowy numer „W drodze”: Bierzcie i jedzcie
Najnowszy numer miesięcznika „W drodze”: o komunii, która ma nam dawać duchową siłę, o tym,... więcej
-
Liturgia w soczewce: XXX niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
29 lis
Wrocław: Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne + Rekolekcje na początku Adwentu
Dominikanie we Wrocławiu i Schola OP po raz kolejny organizują… więcej
Piotr Chrzanowski
Z wykształcenia inżynier mechanik, od dłuższego czasu z zawodu dyrektor. Mieszka pod Bydgoszczą. Mąż z ponad dwudziestoletnim stażem i ojciec dwóch synów w wieku licealnym.
Hej kolęda, kolęda!
Nie będę polecał skeczu o kolędzie Kabaretu Moralnego Niepokoju. (Ani też listów na poczcie.)
Nie będę polecał skeczu o kolędzie Kabaretu Moralnego Niepokoju. (Ani też listów na poczcie.)
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.
Zobacz także
-
Liturgia w soczewce: XXXI niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Listopadowy numer „W drodze”: Bierzcie i jedzcie
Najnowszy numer miesięcznika „W drodze”: o komunii, która ma nam dawać duchową siłę, o tym,... więcej
-
Liturgia w soczewce: XXX niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
29 lis
Wrocław: Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne + Rekolekcje na początku Adwentu
Dominikanie we Wrocławiu i Schola OP po raz kolejny organizują… więcej
Marcin L. Morawski
Filolog (ale nie lingwista) o mentalności Anglosasa z czasów Bedy. Szczególnie bliska jest mu teologia Wielkiej Soboty. Miłośnik Tolkiena, angielskiej herbaty, Loreeny McKennitt i psów wszelkich ras. Uczy greki, łaciny i gockiego. Czasami coś tłumaczy, zdarza mu się i wiersz napisać. Interesuje się greką biblijną oraz średniowieczną literaturą łacińską i angielską. Członek International Society of Anglo-Saxonists, Henry Bradshaw Society.