Ach, wielkie nieba, bezsporne spory
Bezgłośne swady w duchu pokory!
O demonstracje licznych słuszności!
Uczeni w Piśmie i ludzie prości!
Dziś wielka granda, bój o literę
Argument gęstym trupem się ściele
Ten czyni despekt, ów z kogoś drwi
Gniew katolika − ach − wart jest mszy!
Dlatego Ty − blogów czytelniku
Przypadkowy zgoła lub o nicku
Własnym, który głos zabrać pozwala
W dyskusjach tych − biję Ci na alarm!
Każdy, kto myśl swą zaklął w klawisze
Rażon innością cudzych przemyśleń
Każdy kto słowem dostał na odlew
(Mężów to sprawa, nie raźmy kobiet)
Kto poczuł ostrze tępe ironii
Komu w uszach „kindersztuba” dzwoni
„Szanowny Panie”, „Panie ten a ten”
(Niechęć tu nie jest poza tematem)
Kto zna niesnaski sprzed komputera
Z pasją na twarz blogera spoziera
Kto poznał panów wybornych konflikt
Niech w ich intencje dobre nie wątpi!
Wszyscyśmy bowiem tu braćmi w wierze
Pełni ufności i bez zastrzeżeń
Z tradycji przez wielkie „Te” czerpiemy
Choć jeden chromy, a inny niemy
A na mądrości poszukiwaniach
Zjeść trzeba zęby, inaczej wzbrania
Mądrość przystępu, więc ze spokojnym
Patrzcież sercem na domowe wojny!
Zaś co do RACJI, nikt tu jej nie ma
Jest wypadkową zacietrzewienia
Są to na temat racji wariacje
I stąd emocje i perturbacje!
Ach, wielkie nieba, bezsporne spory
Bezgłośne swady w duchu pokory!
O demonstracje licznych słuszności!
Uczeni w Piśmie i ludzie prości!
Dziś wielka granda, bój o literę
Argument gęstym trupem się ściele
Ten czyni despekt, ów z kogoś drwi
Gniew katolika − ach − wart jest mszy!
Dlatego Ty − blogów czytelniku
Przypadkowy zgoła lub o nicku
Własnym, który głos zabrać pozwala
W dyskusjach tych − biję Ci na alarm!
Każdy, kto myśl swą zaklął w klawisze
Rażon innością cudzych przemyśleń
Każdy kto słowem dostał na odlew
(Mężów to sprawa, nie raźmy kobiet)
Kto poczuł ostrze tępe ironii
Komu w uszach „kindersztuba” dzwoni
„Szanowny Panie”, „Panie ten a ten”
(Niechęć tu nie jest poza tematem)
Kto zna niesnaski sprzed komputera
Z pasją na twarz blogera spoziera
Kto poznał panów wybornych konflikt
Niech w ich intencje dobre nie wątpi!
Wszyscyśmy bowiem tu braćmi w wierze
Pełni ufności i bez zastrzeżeń
Z tradycji przez wielkie „Te” czerpiemy
Choć jeden chromy, a inny niemy
A na mądrości poszukiwaniach
Zjeść trzeba zęby, inaczej wzbrania
Mądrość przystępu, więc ze spokojnym
Patrzcież sercem na domowe wojny!
Zaś co do RACJI, nikt tu jej nie ma
Jest wypadkową zacietrzewienia
Są to na temat racji wariacje
I stąd emocje i perturbacje!
Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.