Chwała na wysokości Bogu – krótka historia hymnu anielskiego
Chociaż obecnie hymn „Chwała na wysokości Bogu” odmawiamy właściwie w czasie każdej uroczystej liturgii, to w Kościele zachodnim był on początkowo nierozłącznie związany z Bożym Narodzeniem, odmawiany wówczas tylko przez jedną osobę, w jednym miejscu i czasie: intonował go papież w trakcie liturgii uroczystości Narodzenia Pańskiego, celebrowanej w katedrze na Lateranie.
Od pierwszych słów: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli” (Łk 2,14), którymi aniołowie ogłosili pasterzom narodzenie Mesjasza, „Chwała na wysokości Bogu” nazywane jest też „hymnem anielskim”. Średniowieczny liturgista Durandus wskazuje, że fakt kontynuowania przez Kościół tego „hymnu aniołów” jest symboliczny: przez Narodzenie Chrystusa, który jednoczy to, co na ziemi i w niebie (zob. Ef 1,10), również ludzie i aniołowie, rozdzieleni przez grzech pierworodny, są na nowo pojednani; ludzie mogą mieć nadzieję dołączenia któregoś dnia do śpiewu aniołów.
Do omawianego hymnu stosuje się też – zwłaszcza w Kościołach wschodnich – określenie „doksologia większa” (gr. doxos – „chwała”, logos – „słowo”), gdyż jest pieśnią wychwalającą Boga, której adresatem jest cała Trójca Święta, chociaż Duch Święty wspomniany jest jedynie w formule kończącej hymn. Prawdopodobnie, początkowo część poświęcona trzeciej Osobie Boskiej była bardziej rozbudowana, jednak nie przyjęła się powszechnie – być może dlatego, że w czasach, w których hymn się kształtował, istotniejsze wydawało się wyakcentowanie postaci Chrystusa, wokół której pojawiało się wówczas najwięcej kontrowersji oraz której dotyczyło najwięcej herezji.
Hymn „Chwała na wysokości Bogu” wywodzi się z liturgii Kościołów wschodnich i pierwotnie napisany był w języku greckim. Ani dokładny czas powstania, ani autor (lub może raczej autorzy) nie są znane. Żyjący w IX w. Walafryd Strabo, opat z Reichenah, tak widzi kwestę jego autorstwa: "Do hymnu anielskiego, w którym aniołowie przy Narodzeniu Pańskim śpiewali Bogu chwałę, ojcowie święci dodawali następnie czułe i trafne zdania na chwałę świętej i niepodzielnej Trójcy; jak w tedy początek jego pochodzi od posłańców nieba, tak uzupełnienie jego jest pełne namaszczenia Bożego".
Liturgia pierwszych wspólnot chrześcijańskich wykazywała duże podobieństwo do liturgii synagogalnej i oparta była głównie o czytania z Pisma Św. oraz śpiewy psalmów i kantyków. „Chwała na wysokości Bogu” powstało najprawdopodobniej właśnie jako rodzaj kantyku, jeden z tzw. psalmoi idiotokoi, czyli psalmów wziętych nie z Pisma Św., lecz skomponowanych przez osoby prywatne, bardzo popularnych w drugim i trzecim wieku. Do dziś w Kościołach wschodnich hymn ten używany w liturgii godzin, nie zaś w liturgii eucharystycznej. W postaci chorałowej jest to śpiew dialogowany, wykonywany – zwłaszcza w zakonach – przez dwa chóry.
Hymn w liturgii Kościoła zachodniego pojawił się prawdopodobnie w III w. (wtedy wykonywano go jeszcze po grecku), jednakże według tradycji zwyczaj intonowania go w noc Bożego Narodzenia wprowadził już papież Telesfor (pontyfikat w latach ok.125-136). W IV wieku św. Hilary z Poitiers dokonał tłumaczenia hymnu z greckiego na łacinę i nadał mu kształt obecny. „Wersja grecka” różni się częściowo od łacińskiej: przede wszystkim, jest dłuższa o dziesięć wersów, zaczerpniętych głównie z psalmów i kończy się „Trisagionem”(Święty Boże, Święty Mocny…) oraz „Chwała Ojcu”.
Z czasem zaczęto rozszerzać zakres wykonywania tego hymnu. Papież Symmachus (pontyfikat w latach 498-514) ogłosił, że hymn ma być intonowany przez papieży w każdą niedzielę oraz w święta męczenników. Następnie zezwolono na intonowanie go także biskupom, jednak tylko w Wielkanoc, potem również w niedziele i wielkie święta. Stopniowo przywilej ten uzyskiwali również prezbiterzy, ale jedynie w Wigilię Paschalną oraz w dzień swoich święceń. Dopiero pod koniec XI w. hymn mogli rozpoczynać wszyscy kapłani, w każdy dzień świąteczny (poza Adwentem oraz Wielkim Postem). Przyjął się też zwyczaj śpiewania go w czasie mszy św. wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie oraz o świętych Aniołach.
Od XI w., kiedy hymn się upowszechnił, zaczęto go rozbudowywać, dodając do niego tzw. tropy – dodatkowe wersety i wezwania. Popularne były zwłaszcza „tropy maryjne”, stosowane w mszach wotywnych o Najświętszej Maryi Pannie, podkreślające rolę Matki Jezusa w dziele zbawienia – znaleźć je można na przykład wtzw. Sarum Missal, powszechnie znanym w średniowiecznej Europie. Przykładowo, w wersji tam zamieszczonej, po słowach Filius Patria (Synu Ojca) wstawiono Primogenitus Mariae virginis matris (Pierworodny Maryi, dziewicy matki). Praktyki te były często krytykowane przez władze kościelne, co jednak nie odnosiło skutków. W końcu, w 1570 r. zdecydowanie potępił je papież Pius V i rozbudowane wersje hymnu zaczęły zanikać.
Obecnie, „Gloria in Excelsis Deo” jest śpiewane w czasie liturgii eucharystycznej prawie zawsze wówczas, gdy w liturgii godzin pojawia się Te Deum – inny starożytny hymn Kościoła. Zatem, wykonuje się go w niedziele, święta oraz – tradycyjnie – w czasie niektórych mszy o Najświętszej Maryi Pannie. Można go też używać w innych mszach św. uroczyście celebrowanych, np. pierwszy czwartek, piątek i sobotę miesiąca, czy przy udzielaniu ślubu. Zakazane natomiast jest wykonywania go m.in. w czasie Wielkiego Postu (za wyjątkiem uroczystości oraz Wielkiego Czwartku), czy w trakcie mszy żałobnych. Nie śpiewa się go także w czasie Adwentu, tak aby zabrzmiał ponownie „nowym blaskiem” w noc Narodzenia Pańskiego – kwestia, czy w drodze wyjątku można go wykonywać w trakcie mszy roratnich, wydaje się wciąż niejasna i jest różnie interpretowana przez liturgistów.
Jak podkreśla „Ogólne Wprowadzenie do Mszały rzymskiego” czy „Instrukcja Episkopatu Polski o Muzyce Liturgicznej”, w miejscach gdzie jest przewidziane „Chwała na wysokości Bogu”, nie można go zastępować innym tekstem ani śpiewem, nawet mającym "imprimatur” władzy kościelnej. Co prawda, w niektórych wspólnotach w dzień Bożego Narodzenia zastępuje się ten hymn kolędą, jest to jednak zwyczaj obecnie nieuprawniony, mający źródła w liturgii przedpoborowej, gdy wierni – nieznający ani melodii, ani łacińskiego tekstu – śpiewali inną pieśń w czasie, gdy kapłan cicho recytował „Gloria in excelsis Deo”. Po odnowie liturgicznej, kiedy m.in. wprowadzono narodowe tłumaczenia hymnu, jego śpiew został ponownie powierzony całemu zgromadzeniu liturgicznemu.
„Gloria in excelsis” jest też obecny w liturgii Kościołów protestanckich. Przykładowo, w Kościele Ewangelicko-Augsburskim hymn ten jest śpiewany po Kyrie. Jego wersje zmieniają się w zależności od okresu liturgicznego; najpopularniejszą jest „Na wysokościach Bogu cześć”, wykonywana od Wielkanocy do końca roku liturgicznego.
Zobacz także
-
Liturgia w soczewce: XXXI niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
Listopadowy numer „W drodze”: Bierzcie i jedzcie
Najnowszy numer miesięcznika „W drodze”: o komunii, która ma nam dawać duchową siłę, o tym,... więcej
-
Liturgia w soczewce: XXX niedziela zwykła, rok...
„Liturgia w soczewce” to propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze... więcej
-
29 lis
Wrocław: Warsztaty Muzyczno-Liturgiczne + Rekolekcje na początku Adwentu
Dominikanie we Wrocławiu i Schola OP po raz kolejny organizują… więcej