Tęsknota

Przeczytałem dziś rano wpis o. Błażeja na jego blogu. Niezwykle inspirujący! W związku z tym i ja napiszę od siebie kilka słów.

Pamiętam jak w czasie formacji razem z braćmi wielokrotnie zastanawialiśmy się nad tym problemem. Czy życie zakonne rzeczywiście jest obrazem raju na ziemi? Niemożliwe…. I tu najczęściej padały różne przykłady zgorszeń, które większość z nas znała. Konkluzja tych rozmów najczęściej była taka – jeżeli raj, to my nie chcemy takiego…. Oczywiście każdy z nas zdawał sobie sprawę z naszej tu niedoskonałości. Jednakże takie wnioski wynikały chyba z faktu, że człowiek w czasie formacji jest szczególnie wrażliwy, bo ciągle zadaje sobie pytanie – czy to jest moje miejsce?

Kiedyś spotkałem bardzo mądrego franciszkanina, który mi tak powiedział: ja się nie gorszę moimi braćmi, bo wiem ile we mnie samym jest jeszcze miejsc do nawrócenia.

Jeden z moich współbraci, ś.p. o. Kalikst Suszyło napisał kiedyś piękny wiersz:

Daj mi Panie Boże żyć jeszcze troszkę, ponieważ jeszcze nie jestem do końca ochrzczony. / Woda chrzcielna jeszcze nie dotarła wszędzie, gdzie dotrzeć powinna. / Jeszcze we mnie jest dużo starego poganina.

Jakże celne i ważne słowa! Ile jest we mnie jeszcze "starego człowieka"! Dlatego słowa o. Błażeja są w tym kontekście naprawdę niezwykłe:

Paradoksalnie powołanie zakonne mówi o Raju przez to, że nim nie jest. Po doświadczeniu niespełnienia na różnych drogach nie dochodzi się do zakonu jako do miejsca spełnienia. To miejsce tęsknoty za tym, czego ziemia dać nie może. Nawet ziemia poświęcona.

Na koniec fragment z dzisiejszej godziny czytań. Słowa z konferencji św. Kolumbana, które mnie poruszyły do głębi:

Najmiłosierniejszy Zbawicielu, ukaż się nam kołatającym, abyśmy poznawszy Ciebie, tylko Ciebie miłowali, tylko Ciebie pragnęli, tylko o Tobie rozmyślali za dnia i w nocy i zawsze o Tobie pamiętali. Wlej w nas tak wielką miłość ku Tobie, abyśmy miłowali Ciebie i kochali w sposób godny Boga; napełnij nas całkowicie Twoją miłością; niech Twoje miłowanie zawładnie nami zupełnie; niechaj Twa miłość wypełni wszystkie nasze zmysły, abyśmy nikogo nie potrafili miłować oprócz Ciebie, wiekuisty Boże! Takiej miłości w nas nie zdołają zagasić wody wielkie na ziemi, niebie i w morzu, zgodnie z tym, co napisane: "Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości".

Daj Panie tę tęsknotę!


Wpisy blogowe i komentarze użytkowników wyrażają osobiste poglądy autorów. Ich opinii nie należy utożsamiać z poglądami redakcji serwisu Liturgia.pl ani Wydawcy serwisu, Fundacji Dominikański Ośrodek Liturgiczny.

Zobacz także