Co może robić diakon?

W naszej parafii mamy księdza z zagranicy, tymczasowo tu przebywającego, oraz stałego diakona (zresztą żonatego). Podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu, nasz diakon ma na sobie szaty liturgiczne, które w czasie tego nabożeństwa powinien nosić ksiądz; odmawia modlitwy końcowe, oraz podnosi monstrancję, podczas gdy ksiądz albo siedzi w ławkach, albo zastępuje akolitę, trzymając kadzielnicę. Ksiądz ma na sobie albę lub nawet zwykłe ubrania i klęczy w czasie całego nabożeństwa.

Kilkoro parafian jest tym wszystkim zaniepokojonych i wyraziło to na głos. Zapytałem diakona, czemu nosi szaty liturgiczne przysługujące księdzu. Jego odpowiedzią było: „Jestem wyświęcony”. Moja reakcja: „Ale nie jesteś księdzem. Kto ci dał prawo, aby tak robić?”. Stwierdził, że biskup. Są również inne nadużycia, których nasz diakon stale dopuszcza się w czasie mszy: stoi w czasie wszystkich modlitw, bierze hostię z cyborium podawanego mu przez księdza, mówi na głos doksologię, a nawet trzyma patenę, na której jest hostia.

Pewne rzeczy trzeba tu wyjaśnić. Mimo, że diakon posiada święcenia, to są one niższe niż święcenia kapłańskie, więc diakon nie może przewodniczyć zgromadzeniu liturgicznemu, jeżeli ksiądz jest obecny. Dlatego też, w zwykłych przypadkach, diakon nie może udzielać błogosławieństwa, ani tym bardziej błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem, jeśli tylko może to uczynić ksiądz. Może jednak to uczynić, jeżeli jakieś uzasadnione przyczyny nie pozwalają na to księdzu, np. jeśli podczas adoracji spowiada i nie może opuścić konfesjonału, aby udzielić błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.

W tych przypadkach, w których diakon ma prawo udzielić błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem (bądź z powodu nieobecności księdza, bądź dlatego, że coś księdzu to uniemożliwiło), może mieć na sobie te same szaty liturgiczne, co kapłan: stułę (noszoną jednak tak, jak powinni ją nosić diakoni), kapę oraz humerał. Może również recytować lub śpiewać te same modlitwy, co ksiądz. Nie potrzebuje na to wszystko żadnych specjalnych zezwoleń, gdyż są to rzeczy przewidziane przez księgi liturgiczne.

Inne działania, o których wspominano, są zdecydowanie nadużyciami. Diakon powinien klęczeć przy konsekracji, w czasie doksologii podnosić kielich (nie patenę!) nic nie mówiąc, i zawsze powinien otrzymywać komunię z rąk księdza, nie zaś brać hostii samemu. Takie błędy raczej nie są konsekwencją jakiegokolwiek specjalnego zezwolenia czy dyspensy od biskupa (mało prawdopodobne, by bez powodu udzielał on dyspensy od przestrzegania podstawowych zasad liturgicznych), lecz z dużym prawdopodobieństwem wynikają ze złych nawyków oraz niedoskonałej formacji liturgicznej. Osobą odpowiedzialną za ich skorygowanie jest proboszcz, celebrans, lub nawet biskup, jeśli miejscowy ksiądz nie chce tego uczynić.

Gdy diakon otrzymuje święcenia, obiecuje biskupowi i Kościołowi, że jest gotowy by wykonywać posługę diakońską z pokorą i miłością, jako współpracownik kapłańskiego stanu i dla dobra ludu chrześcijańskiego. Jeśli w życiu kieruje się tą obietnicą, z chęcią poprawi błędy, które się zakradły do jego posługi liturgicznej.

Na internetowej stronie Konferencji Episkopatu USA można znaleźć bardzo użyteczny dokument „The deacon at mass”, oparty o ostatnie normy wydane przez Watykan.

o. Edward McNamara
tłum. Eliza Litak

 

Zobacz także