Proroctwo, które się wypełniło

A potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie (Ml 3, 1b). To starotestamentowe proroctwo wypełnia się, gdy Maryja z Józefem przynoszą Jezusa, aby Go ofiarować Bogu. Tutaj następuje rozpoznanie małego dziecięcia jako Pana i Zbawiciela. Staje się to udziałem starca Symeona, który prowadzony natchnieniem Ducha, przychodzi do świątyni. Tam, widząc majestat Zbawiciela, wyśpiewuje wspaniały kantyk, w którym ogłasza mesjańską misję Chrystusa (Łk 2, 29-32), jako Tego, który wypełnia słowa Izajasza: Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi (Iz 49, 6). Ogłasza zbawcze dzieło Jezusa, którego początek właśnie nastąpił, a którego pełnia będzie na Krzyżu. Zdziwionej Maryi przepowiada zaś, że jej duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu (Łk 2, 35). Zapowiada jej, jako tej, która przyniosła na świat niebiańskie Światło, udział w życiu Syna, Jego słowach i czynach, aż po Golgotę i śmierć.

Wierność i pokora Maryi, którą w dzisiejszym święcie nazywamy Matką Bożą Gromniczną, czyli niosącą światło i zbawienie, uczy nas, jak przyjmować z wiarą słowo Boże, jak rozważać je w sercu, jak dać się mu kształtować. Przez Chrzest św. zostajemy włączeni do życia w wierze, Bóg oświeca każdego człowieka, który na świat przychodzi (J 1, 9), ale to od nas zależy, czy oddamy się w pełni Bogu, czy usłyszy od nas fiat. Wpatrując się w dzisiejszy ewangeliczny wizerunek Maryi możemy zobaczyć, jak nasze życie ma być przeniknięte życiem Jezusa Chrystusa, jak ma stać się On naszym Światłem, które nas prowadzi drogą cnót do światłości bez końca (z Błogosławieństwa świec).

Trzeba nam jasno i odważnie opowiedzieć się za Jezusem, musimy odpowiedzieć na Jego radykalne wezwanie: Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust (Ap 3, 15-16). Symeon objawia zgromadzonym w świątyni, a także nam, jak świat przyjmie Słowo Wcielone: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą (Łk 2, 34). Jezus przyniósł wsparcie więźniom, chromym zdrowie, ślepym wzrok, a grzesznikom wybawienie. Dla innych zaś stał się kamieniem upadku i skałą zgorszenia (I P 2, 8). Także nam Jezus każe, byśmy zadeklarowali się, byśmy opowiedzieli się, czy jesteśmy z Nim, czy przeciwko Niemu. Staje na naszej drodze, przychodzi do naszego życia i pragnie je oświecić, chce być jedynym źródłem światła i szczęścia. Pragnie, abyśmy co dzień mówili Mu za Piotrem: Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś świętym Boga (J 6, 68-69).

Warto, byśmy na koniec dzisiejszej Eucharystii wsłuchali się w słowa modlitwy po komunii: Boże, nasz Ojcze, przez Najświętszy Sakrament, który przyjęliśmy, umocnij w nas swoją łaskę, Ty spełniłeś oczekiwanie Symeona i pozwoliłeś mu oglądać przed śmiercią Chrystusa, spraw, abyśmy dążyli na spotkanie ze Zbawicielem i osiągnęli życie wieczne. Podążajmy więc ku ostatecznemu celowi życia, prosząc Ojca, aby nie brakło nam w tej drodze wytrwałości, abyśmy jak Symeon wyczekiwali spotkania z Tym, który jest światłem na oświecenie pogan (Łk 2, 32).

Anna Duszeńko

Zobacz także