Międzynarodowe rekolekcje o Miłosierdziu Bożym w Łagiewnikach

Jak konkretnie głosić orędzie o Bożym Miłosierdziu we współczesnym świecie? - zastanawiało się niemal trzysta osób z różnych stron świata, uczestniczących w Międzynarodowym Kongresie Duchownych i Ekip Pastoralnych o Miłosierdziu Bożym, który zakończył się 24 lipca w krakowskich Łagiewnikach. Czterodniowe spotkanie kapłanów i ich świeckich współpracowników z całego świata ma zaowocować osobistym przyjęciem prawdy o Bożym miłosierdziu oraz określeniem sposobu przekazywania tej prawdy swoim życiem i powołaniem.

Do Krakowa przyjechali 20 lipca kapłani i świeccy z całego świata. W rekolekcjach brali udział reprezentanci wszystkich kontynentów, m.in. z Włoch, Niemiec, Francji, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Kenii i Paragwaju. W Łagiewnikach gościł także kapłan prawosławny oraz dziesięciu grekokatolików z Białorusi i siostry zakonne ze Lwowa.

Celem rekolekcji była refleksja nad tym, w jaki sposób – będąc duchownym lub osobą świecką – tworzyć i rozpowszechniać "klimat" miłosierdzia Bożego. – Naszym pragnieniem jest, by po tych rekolekcjach kapłani wyjechali stąd z silnym przeświadczeniem, że należy pilnie głosić orędzie o Bożym miłosierdziu – powiedział koordynator organizujących spotkanie Misjonarzy Miłosierdzia Bożego, Gerald Arbola. Podkreślił, że nie chodzi tu tylko o duszpasterstwo specjalistyczne, ale o ich codzienną pracę i doświadczenia.

Zdaniem organizatorów kongresu współcześni księża są coraz bardziej obciążeni nowymi zadaniami, a ich praca jest coraz trudniejsza. Kard. Philippe Barbarin z Lyonu mówił podczas spotkania, że w tym roku w jego diecezji nie zostanie wyświęcony ani jeden kapłan. Księża na zachodzie Europy są zmęczeni skutkami sekularyzacji i osamotnieni w swojej pracy. Popadają w ciężkie depresje. Uczestniczący w łagiewnickich rekolekcjach duszpasterze belgijscy podkreślali, że na co dzień bardzo im brakuje czasu i miejsca, by się spotkać i porozmawiać. Chcą też na nowo zastanowić się nad swoją współpracą ze świeckimi, by nie traktować ich wyłącznie jak narzędzi do wykorzystania, ale uczynić z nich prawdziwych współpracowników. Dla nich wszystkich orędzie o Bożym miłosierdziu może stać się źródłem wsparcia i nadziei.

Ważnym punktem łagiewnickich rekolekcji były świadectwa. Osoby z różnych stron świata dzieliły się swoim doświadczeniem Bożego miłosierdzia. Marie Romagnano jest amerykańską pielęgniarką. Pracuje w Bostonie. Po zamachach 11 września 2001 r. zmobilizowała grupę swoich koleżanek, by pojechały do Nowego Jorku. – Jechałam tam z myślą, że jest tam teraz wielu umierających, którzy potrzebują wsparcia, otuchy i nadziei. Potrzebują wiedzieć, że Bóg jest miłosierny – opowiadała. Gdy dotarła do Nowego Jorku, okazało się, że pomoc nie jest możliwa. – Wróciłyśmy do Bostonu, ale nie znalazłam spokoju. Wciąż myślałam o tym, jak ważne jest dawanie duchowego wsparcia osobie umierającej – mówiła. Owocem tych doświadczeń stało się stowarzyszenie "Pielęgniarki dla Miłosierdzia Bożego". Siostry działające w tej organizacji można rozpoznać po charakterystycznym emblemacie z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego. Niosą one fachową pomoc medyczną osobom chorym i umierającym, troszczą się także o wsparcie dla ich rodzin, ale przede wszystkim mają odwagę mówić o Bożym miłosierdziu i starają się, by umierający człowiek pojednał się z Bogiem.

Na pytanie, jak konkretnie świadczyć o Bożym Miłosierdziu kard. Barbarin odpowiedział, że Kościół jest piękny tylko wtedy, kiedy jest miłosierny, kiedy zajmuje się drugim człowiekiem, ubogim. Jego zdaniem, katolicy na całym świecie muszą wciąż sobie przypominać o obecności Bożego miłosierdzia, by nie popełniać jednego z najważniejszych błędów Kościoła, gdy zajmuje się on bardziej sobą i swoją organizacją zamiast apostolstwem, lub gdy apostolstwo zaczyna sprowadzać się do marketingu i reklamy. Dlatego tak ważna jest adoracja Jezusa Miłosiernego. Dla uczestników międzynarodowych rekolekcji w łagiewnickim sanktuarium nieocenionym skarbem okazała się możliwość modlitwy w tym miejscu.

Podczas spotkania z dziennikarzami kard. Christoph Schönborn powiedział, że Łagiewniki – obok Lourdes czy Jasnej Góry – są miejscem, które tworzy "geografię serca. – To miejsca, w których człowiek zawsze czuje się u siebie, gdzie jego dusza oddycha – tłumaczył hierarcha. – Mieszkańcy Krakowa, macie wielkie szczęście, że znajdujecie się tak blisko Wawelu, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowic, ale w sposób szczególny powinniście dziękować Bogu za Łagiewniki, za to miejsce, w którym dusza człowieka naprawdę odpoczywa i nabiera sił; miejsce, gdzie – jak mawiają Żydzi – niebo jest przezroczyste.

Arcybiskup Wiednia wyznał, że o wyjątkowości Łagiewnik przekonał się słuchając homilii Jana Pawła II, wygłoszonej 17 sierpnia 2002 r. podczas konsekracji bazyliki. – Byłem zaskoczony jej mocą. Odebrałem ją wówczas jako swoisty testament Ojca Świętego, ponieważ tak mocno akcentował on wówczas pilną potrzebę głoszenia światu miłosierdzia Bożego – dodał kard. Schönborn. Jego zdaniem orędzie o Bożym Miłosierdziu jest potrzebne światu zawsze, choć ludzie odwołują się do niego zwłaszcza w trudnych dziejowo momentach.

Odnosząc się do niedawnych zamachów terrorystycznych w Londynie i Egipcie arcybiskup Wiednia zaznaczył, że siostra Faustyna otrzymała orędzie o Bożym miłosierdziu "między jedną straszną wojną a drugą". – Każdy czas potrzebuje miłosierdzia na swoją miarę. Rzeczywiście, wobec tego, co dzieje się na świecie w ostatnich dniach, widać jak bardzo pilne jest to wezwanie – podkreślił kardynał.

Zauważył też, że śmierć Jana Pawła II w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia to wyraźny znak Jezusa dla Kościoła i świata. – To znak mówiący z jednej strony o świętości Jana Pawła II, z drugiej zaś o miłosierdziu Boga dla ludzkości – tłumaczył arcybiskup Wiednia i podkreślił, że nie da się nie zauważyć oczywistości tych związków.

Organizatorem rekolekcji "Miłosierdzie Boże jedyną nadzieją dla świata" była wspólnota Misjonarzy Miłosierdzia Bożego – grupa chrześcijan z całego świata, której w duchowej drodze towarzyszy kard. Schönborn. Chcą oni odpowiadać na skierowane do siostry Faustyny Kowalskiej wezwanie Chrystusa do przekazania całemu światu zarzewia miłosierdzia Bożego. Ludzie proszą w nich o modlitwę, zadają pytania i dzielą się swoim doświadczeniem miłosierdzia Bożego.

Na podst. KAI

 

Zobacz także