OK(a) sieci 8 lutego 2010 Czytając ostatnie dyskusje i opisy dyskusji na blogach, zacząłem się zastanawiać: ile wiedzy ich uczestnicy czerpią z internetu?
Święci zapoznani, święci nieznani (iv) 7 lutego 2010 W szkole, którą założył w Canterbury, uczono łaciny i greki, rzymskiego prawa, metryki (czyli sztuki pisania wierszy), komputystyki (czyli obliczeń potrzebnych do ustalania daty Wielkanocy), muzyki i – powiedzielibyśmy dzisiaj – biblistyki. A wszystko to w 7. wieku.
I po psalmie 6 lutego 2010 Kolekta, odmawiana po psalmie 141 (140), czyli pierwszym psalmie dzisiejszych nieszporów, w dwóch wersjach. Przekład na żywo, więc mało zręczny.
Mowa jest złotem, a milczenie srebrem 6 lutego 2010 W tekstach papieskich celebracji, przy nieszporach, które Benedykt XVI sprawuje o wiele częściej niż jego poprzednik, po psalmie czy też kantyku nowotestamentalnym można przeczytać: Pausa di silenzio per la preghiera personale, chwila milczenia na osobistą modlitwę.
Nie bój się 5 lutego 2010 Od sposobu odczytania tego wezwania Jezusa istotnie zależy zrozumienie całego zdarzenia.
Bóg daleki i bliski 5 lutego 2010 Komentarz do czytań na V Niedzielę zwykłą roku C Myślę, że wielu z nas ma doświadczenie tego, że Bóg jest zarazem bliski i daleki. Czujemy...
Propozycje doboru śpiewów na V Niedzielę zwykłą roku C 5 lutego 2010 Dzisiejsze lekcje to historie powołania. Każde z nich jest inne każde inaczej ujmuje sytuację. Motywem wspólnym jest głoszenie słowa Bożego. Powołanie do głoszenia nie jest czymś ważnym, uroczystym wydarzeniem w naszym zyciu, dlatego dzisiejsze pieśni powinny skupiać się wokół powołania, powinny wyrażać powołanie każdego z nas.
Papież powiedział 5 lutego 2010 W czasie nieszporów w bazylice św. Pawła za Murami, 25 stycznia tego roku:
O naszych wspaniałych mediach i o zwątpieniu 4 lutego 2010 Wczoraj onet zamieścił zajawkę artykułu Józefa Majewskiego, pt. Stara nowa Msza, opublikowanego w ostatnim "Tygodniku Powszechnym". Do zajawki dołączony był filmik z TVN 24. Podejście prezentowane przez tę wspaniałą stację, reprezentatywne dla pewnej klasy naszych mediów, jest dla mnie źródłem niezłej zabawy. Albo raczej byłoby, gdyby nie to, że jest tak boleśnie...